Spis Stron RPG Regulamin Wieści POMOC Kalendarz
Wróć   lastinn > RPG - play by forum > Sesje RPG - Inne > Archiwum sesji z działu Inne
Zarejestruj się Użytkownicy

Archiwum sesji z działu Inne Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemach innych (wraz z komentarzami)


 
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 29-11-2016, 17:54   #121
 
kinkubus's Avatar
 
Reputacja: 1 kinkubus ma wspaniałą reputacjękinkubus ma wspaniałą reputacjękinkubus ma wspaniałą reputacjękinkubus ma wspaniałą reputacjękinkubus ma wspaniałą reputacjękinkubus ma wspaniałą reputacjękinkubus ma wspaniałą reputacjękinkubus ma wspaniałą reputacjękinkubus ma wspaniałą reputacjękinkubus ma wspaniałą reputacjękinkubus ma wspaniałą reputację
Ponieważ w innym przypadku, spopieliłbyś mnie błyskawicą?

Spostrzeżenie było bardzo trafne, jednak zupełnie nie na miejscu.

Znaczy... Ten turniej nie ma za grosz honoru, jeśli na stronie będą eliminowani wojownicy. Ja najwyraźniej też, skoro wywijam taki numer Shang Tsungowi, ale... Musiałam wybrać mniejsze zło i...

Zatrzymała się, nie chcąc przyznać, że również bardzo chciała spotkać się osobiście z Johnnym. Psychofanka plątała się w zeznaniach, ale przekazała mniej więcej to, o co jej chodziło.
 
kinkubus jest offline  
Stary 30-11-2016, 14:11   #122
 
Jaśmin's Avatar
 
Reputacja: 1 Jaśmin ma wspaniałą reputacjęJaśmin ma wspaniałą reputacjęJaśmin ma wspaniałą reputacjęJaśmin ma wspaniałą reputacjęJaśmin ma wspaniałą reputacjęJaśmin ma wspaniałą reputacjęJaśmin ma wspaniałą reputacjęJaśmin ma wspaniałą reputacjęJaśmin ma wspaniałą reputacjęJaśmin ma wspaniałą reputacjęJaśmin ma wspaniałą reputację
Tong uśmiechnął się najlepszym uśmiechem amerykańskiego turysty.
- Aparat, nie zapomnij o aparacie! - wyszeptał do Johna dobrze słyszalnym szeptem.
- Tylko na momencik - rzucił w kierunku strażnika - My nigdy nie widzieliśmy Johnyego Cage'a. To nasza wielka szansa - po czym wytoczył najcięższą armatę - Proszę.
 
Jaśmin jest offline  
Stary 30-11-2016, 14:37   #123
 
Mike's Avatar
 
Reputacja: 1 Mike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputację
John i Tong
- Nie widzieliście i za chwilę możecie już nie zobaczyć - powiedział to wysuwając ze szczękiem ostrze i podsuwając pod nos Tongowi. - Chyba, że pójdziecie z tym swoim a’paretem na arenę. Tam go zabiję za parę chwil.
John nie dostrzegł ani śladu łączenia ostrzy z ręką, wszystko wyglądało jakby wynikało między kości przedramienia. Co więcej, makijaż też by doskonały, mimo sporej wilgotności i temperatury nie rozpływał się, ani nie rozmazywał.


Drachia
- Mniejsze zło? - Mruknął Rayden pod nosem - Shokan zawsze byli honorowymi wojownikami, nie dziwię się że chcesz przeszkodzić w machinacjach czarownika. Masz swój rozum i go używasz. Zaryzykowałaś by honorowi stało się za dość. Dziękuję za ostrzeżenie w imieniu królestwa Ziemi. - Lekko skłonił się Drachi - Jeśli mogę prosić… dopilnuj by Lin Kuei nie nadszarpnęło bardziej honoru tego turnieju.
 
Mike jest offline  
Stary 30-11-2016, 19:34   #124
 
Jaśmin's Avatar
 
Reputacja: 1 Jaśmin ma wspaniałą reputacjęJaśmin ma wspaniałą reputacjęJaśmin ma wspaniałą reputacjęJaśmin ma wspaniałą reputacjęJaśmin ma wspaniałą reputacjęJaśmin ma wspaniałą reputacjęJaśmin ma wspaniałą reputacjęJaśmin ma wspaniałą reputacjęJaśmin ma wspaniałą reputacjęJaśmin ma wspaniałą reputacjęJaśmin ma wspaniałą reputację
Tong szturchnął Johna znacząco.
- Jasne, jasne. Masz to u nas, szefie.
Skierował się w kierunku areny czekając by brzydal odszedł.
Taj poruszał się swobodniej niż przed chwilą. Ostatecznie byli gośćmi czarownika. Mogli wejść niemal wszędzie. Teraz tylko poczekać aż będą sami i będą mogli spróbować raz jeszcze dostać się do serca kryjówki Kano...
 
Jaśmin jest offline  
Stary 30-11-2016, 20:01   #125
 
kinkubus's Avatar
 
Reputacja: 1 kinkubus ma wspaniałą reputacjękinkubus ma wspaniałą reputacjękinkubus ma wspaniałą reputacjękinkubus ma wspaniałą reputacjękinkubus ma wspaniałą reputacjękinkubus ma wspaniałą reputacjękinkubus ma wspaniałą reputacjękinkubus ma wspaniałą reputacjękinkubus ma wspaniałą reputacjękinkubus ma wspaniałą reputacjękinkubus ma wspaniałą reputację
Gdzieś mniej więcej na samym, absolutnym końcu spoczywała w Drachii chęć bicia się z Lin Kuei. Mogła jednak nie mieć wyboru; zdrowie Johnnego albo wierność Tsungowi. Wybór niełatwy, acz dylematu nie było. Już wybrała, stała tutaj, naprzeciw Raidena.

Skłoniła się w odpowiedzi i wygramoliła przez okno. Przysiadła na dachu, wypatrując okolicę niczym gargulec. W zasadzie nie wiedziała, gdzie jest Cage, więc takie siedzenie nie miało większego sensu. Miała nadzieję, że bóg błyskawic zaraz wychyli głowę i powie gdzie ma się skierować, ale była to nadzieja bardzo złudna.
Posiedziała jeszcze chwilę, planując co zrobić dalej. Czy dobrym pomysłem będzie obstawienie miejsca strażnikami, kiedy i ci mogą być po stronie Lin Kuei? Prawdopodobnie nie, ale nie można było ryzykować...
 
kinkubus jest offline  
Stary 01-12-2016, 15:25   #126
 
psionik's Avatar
 
Reputacja: 1 psionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputację
John spojrzał porozumiewawczo na towarzysza po czym skierował swój wzrok bezpośrednio na szabastozębnego. Jego spojrzenie momentalnie zlodowaciało niczym nagła burza lodowa. Jego twarz przestała wyrażać jakiekolwiek emocje.
- Nie sądzę, żeby Twój pan był zadowolony z faktu, że próbujesz zabić mu gości poza areną - odpowiedział przechylając lekko głowę w bok jakby mówił to głąba.
- I jeśli mam iść na arenę, to muszę zabrać parę rzeczy z pokoju. Słyszałem jednak, że ty za chwilę masz tam walczyć. Lepiej się nie spóźnij. Widzowie nie lubią czekać - John zmienił taktykę. Groźby przebierańca nie robiły na nim wrażenia. Zanotował ile czasu zajmuje wyciągnięcie ostrzy i wyszło mu, że zdąży skrócić dystans zanim tamten będzie w stanie zrobić z nich użytek. Poza tym, dwóch wyszkolonych agentów powinno sobie poradzić z tym konusem.
 
psionik jest offline  
Stary 01-12-2016, 16:03   #127
 
Mike's Avatar
 
Reputacja: 1 Mike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputację
John i Tong
- Och, zabierz, zabierz te rzeczy - powiedział zębaty osobnik - tylko się nie spóźnij, bo musisz być kimś ważnym skoro mieszkasz w pałacu. Straż!
W zasięgu słuchu było co najmniej pięciu strażników. Ruszyli błyskawicznie w kierunku zębatego. Napierśniki, przy pasie miecze, do tego szpiczaste hełmy.
- Tak panie? - zapytali trzymając dłonie na rękojeściach i patrząc kątem oka na intruzów.
- Zabrać ich - powiedział zębaty.


Drachia
Po chwili zastanowienia doszła, że lord Rayden, Johny Cage i Liu Kang musieli zamienić komnatami. Skoro w tej był bóg piorunów, to miała szanse pół na pół przy sprawdzaniu kolejnej.
Z komnaty Raydena usłyszała lekki trzask drzwi. Najwyraźniej wyszedł. Nagle bardziej dzięki przypadkowi niż czemu innemu, zauważyła ciemną sylwetkę.Tylko dlatego, że akurat ta prześlizgnęła się przez szczyt dachu i wyraźnie zarysowała się na tle wieczornego nieba. Parę chwil potem sylwetka zniknęła wśród cieni rzucanych przez kominy, wieżyczki i baszty. Kierunek Drachia jednoznacznie określiła. Sylwetka zbliżała się. A jeśli napastnik miał te same informacje co ona, to także wybierze komnatę Raydena…


Tong i John
- Zabrać ich - powiedział zębaty. - Do komnat, a potem odprowadzić na arenę. Wy trzej się tym zajmijcie, a wy wracajcie do obowiązków.
Ruszył swobodnym krokiem w kierunku areny. Strażnicy tymczasem grzecznie ale stanowczo wskazali na pałac, dając do zrozumienia, że z szacunkiem będą szli dwa kroki za plecami gości.
 
Mike jest offline  
Stary 03-12-2016, 13:52   #128
 
Jaśmin's Avatar
 
Reputacja: 1 Jaśmin ma wspaniałą reputacjęJaśmin ma wspaniałą reputacjęJaśmin ma wspaniałą reputacjęJaśmin ma wspaniałą reputacjęJaśmin ma wspaniałą reputacjęJaśmin ma wspaniałą reputacjęJaśmin ma wspaniałą reputacjęJaśmin ma wspaniałą reputacjęJaśmin ma wspaniałą reputacjęJaśmin ma wspaniałą reputacjęJaśmin ma wspaniałą reputację
Obaj komandosi ruszyli do pałacu spacerowym krokiem. Trójka strażników szła dwa kroki za nimi .
Trzeba było działać. Tong nawet wiedział jak.
- Przerwa toaletowa! - ogłosił gdy tylko wyszli z zasięgu wzroku brzydala - Nie przeszkadzajcie sobie. Ty! - wskazał na jednego ze strażników - Chodź ze mną skoro nie możecie spuszczać nas z oka. John, zaraz do was dołączymy.
Taj miał szczery zamiar oddalić się poza zasięg wzroku strażników i skutecznie obezwładnić tego, który mu towarzyszył, paskudnym ciosem w splot nerwowy na szyi. Następnie porządnie ukryć ciało i biegusiem wrócić do Johna. Razem w try miga poradzą sobie z pozostała dwójką. Trzeba było tylko uważać by nie dać się zauważyć. Ale, jak widział Taj, tu nie było kamer. Prosta sprawa.
-Żyj z całych sił i uśmiechaj się do ludzi...bo nie jesteś sam - nucił Bestia. Niestety nie był sam. Ale to się zaraz zmieni.
Jeszcze dwa kroki.
Jeszcze jeden...
 
Jaśmin jest offline  
Stary 03-12-2016, 18:42   #129
 
kinkubus's Avatar
 
Reputacja: 1 kinkubus ma wspaniałą reputacjękinkubus ma wspaniałą reputacjękinkubus ma wspaniałą reputacjękinkubus ma wspaniałą reputacjękinkubus ma wspaniałą reputacjękinkubus ma wspaniałą reputacjękinkubus ma wspaniałą reputacjękinkubus ma wspaniałą reputacjękinkubus ma wspaniałą reputacjękinkubus ma wspaniałą reputacjękinkubus ma wspaniałą reputację
Dało się wymyślić masę opcji i metod, jak poradzić sobie ze skrywającym się pośród cieni napastnikiem. Mogła na przykład zasadzić się na niego w pokoju i zaatakować, gdy ten wejdzie. Mogła również spróbować zupełnie innego podejścia i okłamać go, że sama również próbowała zabić Johnnego, ale nie było go w pokoju. Drachia nie miała do tego cierpliwości.
Konfrontacja bezpośrednia, to było jej rozwiązanie. Do tego przeciwnik został pozbawiony najważniejszego oręża: zaskoczenia.

Wyłaź! Wiem, że tu jesteś!

Szła w kierunku, gdzie ostatnio widziała sylwetkę.
 
kinkubus jest offline  
Stary 05-12-2016, 23:57   #130
 
Mike's Avatar
 
Reputacja: 1 Mike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputację
Drachia
Nagle Drachia zatrzymała się, intruz wynurzył się z cienia bliżej niż spodziewała się go.
Ubrany na czarno, sprawiał wrażenie kurdupla przy rosłej shokance.
- Nie wiedziałem, że ktoś ma mi pomóc - powiedział cicho głosem stłumionym przez maskę. - Dam sobie radę, zeskocz z dachu.
Drachia skinęła głową doceniając pomysł i ruszyła w kierunku krawędzi. W momencie gdy zrobiła krok w otchłań uświadomiła sobie, że coś tu jest zdecydowanie nie tak. Ciężko wylądowała i potoczyła się po trawie, łydka rwała jak cholera.


ST 2 = Sile Woli.
Kostnica
Solidny sukces
Po upadku jedna średnia rana. Przy człowieku nie byłoby co zbierać po takim skoku.

 
Mike jest offline  
 



Zasady Pisania Postów
Nie Możesz wysyłać nowe wątki
Nie Możesz wysyłać odpowiedzi
Nie Możesz wysyłać załączniki
Nie Możesz edytować swoje posty

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Trackbacks jest Wył.
PingbacksWł.
Refbacks are Wył.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 04:02.



Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0
Pozycjonowanie stron | polecanki
Free online flash Mario Bros -Mario games site

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172