- No dobrze, czyli ja i Wasyl wchodzimy, a reszta zostaje z rannym. Dobrze by było jakby jednak przeżył, ktoś tutaj ma jakieś medyczne zdolności? Szkoda, ze gwałtem nie zabraliśmy medyka z wioski albo tego jego podejrzanego, karlego pomocnika. - powiedział i ruszył z Wasylem do jaskini gotów stawić czoła śmierci czającej się z każdego cienia. Oczywiście Frederick był przygotowany na dalszą walkę. |