Łowca głów stanął w korytarzy patrząc to w prawy to w lewy korytarz. Starał się wyczuć coś co pokieruje go do właściwego. Martwiło go, że na tyły może ktoś im wejść, ale co było zrobić. Trzeba wybierać.
- Wydaje mi się, że prawy by wybrać.- Zasugerował Wasyl.
- Uważaj na tyły. Teraz będą mieli nas z dwóch stron.- Zwrócił uwagę towarzyszowi i ruszył ostrożnie gotowy parować tarczą i dźgać w wąskim korytarzu po bebechach.