Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 03-12-2016, 12:56   #65
Hawkeye
 
Hawkeye's Avatar
 
Reputacja: 1 Hawkeye ma wspaniałą reputacjęHawkeye ma wspaniałą reputacjęHawkeye ma wspaniałą reputacjęHawkeye ma wspaniałą reputacjęHawkeye ma wspaniałą reputacjęHawkeye ma wspaniałą reputacjęHawkeye ma wspaniałą reputacjęHawkeye ma wspaniałą reputacjęHawkeye ma wspaniałą reputacjęHawkeye ma wspaniałą reputacjęHawkeye ma wspaniałą reputację
12 Dzień 5 Miesiąca AL, Ziemie Zachodu, Reaver Rest

Od wydarzeń pamiętnego dnia w sali narad minął tydzień. Dwa dni wcześniej udało się powrócić Seathanowi. Z powodu niedyspozycji starego Lorda musiał osobiście zająć się wieloma sprawami rodowych ziem. Horton starał się mu pomóc, na całe szczęście jednak codzienne sprawy zdawały się iść w dobrym kierunku. Nowi mieszkańcy ich ziem, zdawali się dobrze integrować z lokalną społecznością. Więcej problemów sprawiało przygotowanie do wyprawy Lorda Lannistera. Gerold zatrzymał swoich towarzyszy chwilę dłużej niż się spodziewał, aczkolwiek nie chciał zbyt wiele pomocy od kogokolwiek jeżeli chodzi o przygotowanie planów. Twierdził, iż woli aby dokładne plany pozostały tajemnicą, aż do ostatniego momentu. Pouczył również wszystkich, aby oczekiwali kruków lub posłańców, z rozkazami. Mieli również szykować się, gdyż "nie znasz dnia, ani godziny".

To oczywiście sprawiało pewne problemy. Niestety, ale każda wyprawa była obciążeniem dla skarbców rodów. A już niecały dzień po przybyciu Seathana na zamek przyleciał kruk od Gerolda. Prosił w nim, aby Seaverowie przygotowali spokojne miejsce, w którym z dala od oczu ludzi mogliby przybywać żołnierze. Obozowisko musiałoby być zabezpieczone przed wścibskimi oczami, a jednocześnie możliwe do zaopatrzenie. Nakazał wybranie odpowiedniego miejsca i rozpoczęcie przygotowań. Na zakończenie pierwszego etapu prac dał im tydzień. Potem drobnymi grupami, mieliby przybyć żołnierze. Prosił również, aby zabezpieczyć wtedy ich ziemie.

Tymczasem stan starszego Lorda zdawał się mocno poprawić. Przez trzy dni był bardzo słaby i wydawało się, iż stanął na granicy śmierci. Jednakże i być może trochę zaskakujące, po dalszym pobycie w łóżku, zaczął wykazywać oznaki dużej poprawy. Powróciła jego sprawność nie tylko umysłowa, ale i fizyczna. Opiekunowi woleliby, aby pozostał w łóżku, ale zdawał się być znudzonym. Zaczął nawet prowadzić drobne rodowe sprawy i przyjmować interesantów.

Być może po raz pierwszy od dawna losy ich rodu szły w dobrym kierunku ...

12 Dzień 5 Miesiąca AL, Ziemie Korony, Królewska Przystań

Tymczasem życie w Królewskiej Przystani toczyło się swoim tempem. Miasto ... miasto tętniło. Było jak ogromne mrowisko. Codziennie można było obserwować korowody bogatych kupców, mieszczan i szlachciców zmierzających po jego ulicach. Setki wozów i dziesiątki okrętów przybywało do stolicy. W porównaniu z jakimkolwiek miastem, które Milly mogła wcześniej oglądać, było to niesamowite przeżycie. Zaś dla młodej szwagierki, było to po prostu niesamowite przeżycie.

Adden był dobrym gospodarzem. Pokazał im sporą część miasta, jak również kilka jego "spokojniejszych" atrakcji. Zapoznał ich również z królewskim dworem, a przynajmniej jego częścią, składającą się z wszelkiego rodzaju faworytów, szlachciców i lokalnych lordów. Lyonel Baratheon również zgodnie z obietnicą dość często ich odwiedzał, w czasie w którym rycerz z północy zajęty był innymi obowiązkami, pomagał damom i oprowadzał ich po stolicy.

Tego dnia obaj przebywali w posiadłości Snowa. Baratheon wyglądał na dość podekscytowanego, a ser Adden raczej na zirytowanego. Wkrótce wyszło co mogło być przyczyną tego zachowania. Wieczorem na zamku miała odbyć się mała uczta w dzień imienia księcia Maekara. Obu panom udało się uzyskać zaproszenia również dla pań z rodu Seaver. Maekar nie przepadał za Królewską Przystanią, przybył jednak na dwór. Uczta na standardy Targaryenów miała być skromna, ale i tak prawdopodobnie miała zgromadzić dobrze ponad półtorej setki gości. Była to też niezła okazja dla każdego na zapoznanie się z dworem i być może przygotowanie gruntu, pod wszelkie późniejsze rozmowy polityczne ...
 
__________________
We have done the impossible, and that makes us mighty
Hawkeye jest offline