Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 03-12-2016, 13:52   #128
Jaśmin
 
Jaśmin's Avatar
 
Reputacja: 1 Jaśmin ma wspaniałą reputacjęJaśmin ma wspaniałą reputacjęJaśmin ma wspaniałą reputacjęJaśmin ma wspaniałą reputacjęJaśmin ma wspaniałą reputacjęJaśmin ma wspaniałą reputacjęJaśmin ma wspaniałą reputacjęJaśmin ma wspaniałą reputacjęJaśmin ma wspaniałą reputacjęJaśmin ma wspaniałą reputacjęJaśmin ma wspaniałą reputację
Obaj komandosi ruszyli do pałacu spacerowym krokiem. Trójka strażników szła dwa kroki za nimi .
Trzeba było działać. Tong nawet wiedział jak.
- Przerwa toaletowa! - ogłosił gdy tylko wyszli z zasięgu wzroku brzydala - Nie przeszkadzajcie sobie. Ty! - wskazał na jednego ze strażników - Chodź ze mną skoro nie możecie spuszczać nas z oka. John, zaraz do was dołączymy.
Taj miał szczery zamiar oddalić się poza zasięg wzroku strażników i skutecznie obezwładnić tego, który mu towarzyszył, paskudnym ciosem w splot nerwowy na szyi. Następnie porządnie ukryć ciało i biegusiem wrócić do Johna. Razem w try miga poradzą sobie z pozostała dwójką. Trzeba było tylko uważać by nie dać się zauważyć. Ale, jak widział Taj, tu nie było kamer. Prosta sprawa.
-Żyj z całych sił i uśmiechaj się do ludzi...bo nie jesteś sam - nucił Bestia. Niestety nie był sam. Ale to się zaraz zmieni.
Jeszcze dwa kroki.
Jeszcze jeden...
 
Jaśmin jest offline