Ignorując znaki dawane przez Basimę Waldemar podszedł do niej kucając na tyle, by móc rozmawiać szeptem.
- Jeśli mamy ruszyć dalej przygotowani musimy iść za goblinami do ich szamana. Ludzie we wsi oddają mu całe jadło w zamian za leki więc albo z nim się dogadamy albo będziemy zmuszeni okraść jednych i drugich. Pójdę przodem w pewnym dystansie za goblinami a wy dwie osłaniajcie mnie proszę z ukrycia.
Dopiero gdy sprawa goblińska została omówiona cyrulik jakby się przebudził.
- Gdzie się podział Halgrim?