|
Archiwum sesji z działu Warhammer Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemie Warhammer (wraz z komentarzami) |
| Narzędzia wątku | Wygląd |
29-11-2016, 18:45 | #201 |
Reputacja: 1 | Balgrim biegł niestrudzenie przedzierając się przez chaszcze niczym dzik. Nieco dalej za nim podążał Telchar, który przedzierał się mniej zajadle, bardziej jak łoś. Nagle Balgrim zarył gwałtownie piętą w ziemię wyhamowując niemal w ostatniej chwili. Dostrzegł bowiem na ścieżce pułapkę, w którą najwidoczniej miał wpaść. Telchar dogonił Balgrima. Nagle za drzewa wynurzyła cię czarna postać, trzymająca w dłoni lśniącą szpadę. W tym samym momencie usłyszeliście muzykę dobiegającą waszych uszu. Na gałęzi na lewo od was siedział niziołek z lutnią, wygrywając jakąś melodię. MUZYKA Czarna postać wynurzyła się nieco z cienia, dzięki czemu poznaliście, że był to człowiek w przebraniu. -Jestem Orroz! Słynny w całej Estalii i od niedawna też w całym Imperium łowca nagród! - Krzyknął. -Wyznaczono cenę za schwytanie was żywych lub martwych, ale więcej płacą za żywych, więc poddajcie się! *** Basima i Halgrim wygrzewali się w promieniach słonka, które przyszło po ulewnej nocy, kiedy nagle usłyszeli jakieś hałasy. Dostrzegli jak zza krzaka na oddalonej łące wyszła grupa pięciu zielonoskórych goblinów. Dwa z nich niosły plecione koszyki wypchane jakimś zielskiem i grzybami. Po drugiej stronie łąki pojawiła się zaś grupa mieszkańców osady. Jeden z ludzi pchał przed sobą wózek, na którym miał ryby i jakieś butelki. Obie grupy pozdrowiły się z daleka i ruszyły ku sobie. *** Zaczepiani przez Waldemara i Hildur mieszkańcy byli dziwnie zdenerwowani pojawieniem się obcych przybyszów. Gospodarz wędzarni zatrzasnął bohaterom drzwi przed nosem psiocząc coś pod nosem. Hildur dostrzegła kątem oka, ze niektórzy rybacy sięgnęli po kije i siedząc na zydelkach obserwowali was z ukosa. |
29-11-2016, 20:06 | #202 |
Reputacja: 1 | Telchar dobiegł do towarzysza mając parę drobniejszych gałęzi w brodzie i pajęczyn na twarzy. Widok mężczyzny z w czerni go zaskoczył. - co to za kurwa Estalijska!? wychrypiał gardłowo. ~poddać się? co on zwariował - pomyślał chwilę później, gdy usłyszał czego żąda mężczyzna. Krasnolud popatrzył na swego towarzysza, to na łowcę nagród i wybuchł śmiechem. -Buhahaha człekowi w pelerynie i koszuli nocnej? khazad nie bardzo wiedział co robić. Najchętniej by zignorował przeciwnika i wrócił do obozu. Zabić wariata chwały nie przyniesie, ale odwrócić się plecami do człowieka z bronią nie mógł. -Nazywam się Telchar Ziraka pochodzę z Twierdza Rogu. ODEJDŹ! człowiecze nim krzywda ci się stanie. Zabicie obłąkanego chwały mi nie przyniesie. Krasnolud zachował się nietypowo, zwykle zaatakował by z cała morderczą furią, ale nie chciał zabijać obłąkanego, to mogło być zaraźliwe, a wtedy nie będzie mógł zostać przyjęty przez przodków po chwalebnej walce. Niziołka na drzewie zignorował, był niczym komar hałasujący nad uchem, gdy chce się spać. Gdyby jednak Balgrim ruszył do ataku, albo łowca do nich doskoczył to Telchar miał zamiar zakończyć tą walkę szybko. Nie zważając zbytnio na szpadę łowcy ~parować nie będzie, taka wykałaczka się połamie pomyślał i rzuca się na niego z morderczym atakiem, próbując zadać od razu decydujący silny cios. ~znowu jestem drugi...
__________________ Mistrz gry nie ma duszy! Sprzedał ją diabłu za tabelę trafień krytycznych! |
29-11-2016, 20:17 | #203 |
Dział Fantasy Reputacja: 1 | Waldemar ruszył w kierunku ich cichych obserwatorów i równolegle zwrócił się głośno do Hildur w sposób groteskowo teatralny. - Najwyższa pora na nas. Zdaje się, że Ci ludzie są zastraszeni albo pozbawieni wolnej woli. |
29-11-2016, 20:26 | #204 |
Reputacja: 1 |
|
01-12-2016, 09:07 | #205 |
Reputacja: 1 |
|
02-12-2016, 17:17 | #206 |
Reputacja: 1 | — Pospiesz się, Hildur i Waldemarowi może grozić niebezpieczeństwo. |
02-12-2016, 21:21 | #207 |
Reputacja: 1 | - Umiesz poruszać się w dziczy? - norsmenka zapytała Waldemara - Moglibyśmy sprawdzić gdzie jest kryjówka goblinów. |
02-12-2016, 21:30 | #208 |
Dział Fantasy Reputacja: 1 | - Ja? Nie. Ale to i dobrze, pójdę przodem targować się o leki dla Ciebie, a Ty z Basimą będziecie mnie asekurować z ukrycia. Chodźmy już, nerwy się kończą tym prostakom - dodał znacznie ciszej. |
04-12-2016, 15:58 | #209 |
Reputacja: 1 | Balgrim ruszył w kierunku przeciwnika. Orroz uśmiechnął się pod nosem i przybrał waleczną pozę. Balgrim począł zbliżać się do przeciwnika, który zdawał się tylko wyczekiwać jego ruchu. Kiedy krasnolud był blisko rozpoczęła się walka. Walka: Telchar zignorował niziołka siedzącego na drzewie. Był to spory błąd. Telchar chciał doskoczyć do towarzysza, jednak w tym samym momencie spadła na niego sieć, zapewne uprzednio podwieszona na linie przez Orroza. Siedzący na drzewie niziołek odciął linę, a siatka spadła wprost na Khazada. Nagle w rękach Niziołka znalazła się kusza, dobył jej niemal natychmiast. Niziołek strzelił w kierunku unieruchomionego Telchara. strzał - trafienie obrażenia 9+4 -5 = 8 obrażeń GM Info: Panowie, proszę o dokładną deklarację co robicie. Wasza tura, każdy ma 2 akcje do wykorzystania (lub 3 jeśli poświęci PS). Jak komuś jakiegoś modyfikatora nie uwzględniłem, to dajcie znać, poprawię. *** Waldemar i Hildur opuścili osadę zdobywając jedynie bukłak, który napełnili wodą ze studni. Odprowadziły ich podejrzliwe spojrzenia mieszkańców. Po chwili dotarli do Basimy, która gestem kazała im się ukryć. Bohaterowie dostrzegli grupę goblinów i mieszkańców osady. Razem z Basimą obserwowaliście, jak obie grupy handlują ze sobą przyniesionymi przedmiotami. Po skończonej wymianie gobliny poczęły wycofywać się do lasu, a ludzie skierowali się w stronę osady. *** Halgrim ruszył w drogę powrotną do obozu. Zajęło mu to trochę czasu, bowiem odległość nie była mała. Kiedy dotarł na miejsce, okazało się, że w obozie nikogo nie ma. |
04-12-2016, 16:52 | #210 |
Dział Fantasy Reputacja: 1 | Ignorując znaki dawane przez Basimę Waldemar podszedł do niej kucając na tyle, by móc rozmawiać szeptem. - Jeśli mamy ruszyć dalej przygotowani musimy iść za goblinami do ich szamana. Ludzie we wsi oddają mu całe jadło w zamian za leki więc albo z nim się dogadamy albo będziemy zmuszeni okraść jednych i drugich. Pójdę przodem w pewnym dystansie za goblinami a wy dwie osłaniajcie mnie proszę z ukrycia. Dopiero gdy sprawa goblińska została omówiona cyrulik jakby się przebudził. - Gdzie się podział Halgrim? |
| |