Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 05-12-2016, 21:28   #364
Wisienki
 
Wisienki's Avatar
 
Reputacja: 1 Wisienki ma wspaniałą reputacjęWisienki ma wspaniałą reputacjęWisienki ma wspaniałą reputacjęWisienki ma wspaniałą reputacjęWisienki ma wspaniałą reputacjęWisienki ma wspaniałą reputacjęWisienki ma wspaniałą reputacjęWisienki ma wspaniałą reputacjęWisienki ma wspaniałą reputacjęWisienki ma wspaniałą reputacjęWisienki ma wspaniałą reputację
Amirze nie podobała się ani zmiana pogody ani to te dziwne zwierzęta. Całe szczęście mogła liczyć na krewniaka, który znał swoje miejsce w szeregu. Jak dobrze ułożony ogar. To myśląc uśmiechnęła się w duchu a następnie spojrzała z głęboko ukrytą pogardą na drowkę, żeby się wystawiać na niebezpieczeństwo dla jakiegoś kundla, to było doprawdy dziecinne. Uśmiechnęła się jednak ciepło i serdecznie do Rashada, pocałowała go w policzek szepcząc mu cicho wprost do ucha
"odwdzięczę Ci się kuzynie" - następnie odwróciła się w stronę tej drowiej przybłędy - Mam nadzieję, że to nic poważnego, pozwól że Cię opatrzę".

Kierował ją jednak wyłącznie czysty pragmatyzm, wiedziała że, zdzira uniesie się honorem, odmówi przyjęcia pomocy a ona będzie mogła wreszcie porozmawiać poważnie z Katonem, w końcu tylko oni jedyni byli tu dorośli, no może poza tym dziwnym mnichem, ale obcym przecież nie można ufać, przynajmniej tak długo jak długo nie dowiodą swej wartości, lub jak długo nie będzie się miało czegoś czego bezwzględnie potrzebują.
 
__________________
Wiesz co jest największą tragedią tego świata? (...) Ludzie obdarzeni talentem, którego nigdy nie poznają. A może nawet nie rodzą się w czasie, w którym mogliby go odkryć. Ruchome obrazki - Terry Pratchett

Ostatnio edytowane przez Wisienki : 05-12-2016 o 21:44.
Wisienki jest offline