Właściwie o tym, kto wygra, decydują raczej okoliczności. Otoczenie, krytyki itp. Gdy osobiście grałam magiem, na początku każdej większej walki musiałam chować się za plecami wojów, później mogłam dobijać magicznymistrzałami czy fireballami, gdy reszta drużyny była wykończona.
Muszę jednak przyznać, że 'mag w pojedynkę na początkowym poziomie ' + walka = nagła śmierć, zasady z podręcznika zapewniają taki obrót sytuacji. |