Cześć Brilchan! Dobrze, że jesteś. ^ ^
Najbardziej zaskakujące jest to, że w sumie plot chyba nie posunął się wielce na przód. Nie wydajemy się bliżej rozwiązania czegokolwiek, niż gdy odszedłeś.
Heck, nadal nie mam pewności, czy drużyna w ogóle zbierze się do kupy. Niby Phoebe ma teraz furtkę, by to zrobić, ale z drugiej strony, przy rewelacjach szkolnych, którymi rzuca w nią MG, jest duża szansa, że sprawy Gwen okażą się ważniejsze, niż bieganie za jakimś tam Mordredem. =) |