Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 07-12-2016, 14:28   #18
Pan Elf
 
Pan Elf's Avatar
 
Reputacja: 1 Pan Elf ma wspaniałą reputacjęPan Elf ma wspaniałą reputacjęPan Elf ma wspaniałą reputacjęPan Elf ma wspaniałą reputacjęPan Elf ma wspaniałą reputacjęPan Elf ma wspaniałą reputacjęPan Elf ma wspaniałą reputacjęPan Elf ma wspaniałą reputacjęPan Elf ma wspaniałą reputacjęPan Elf ma wspaniałą reputacjęPan Elf ma wspaniałą reputację
Yetar nie odzywał się prawie wcale przez większość drogi. Był najzwyczajniej w świecie obrażony na całą trójkę swoich przyjaciół i właściwie sam nie wiedział, dlaczego ostatecznie ruszył z nimi do tej przeklętej wieży.
Z tego wszystkiego zupełnie zapomniał wyposażyć się na podróż, bo wcale nie planował się w nią wybierać. Coś go jednak popchnęło - może zwykłe przyzwyczajenie do niziołki, tropicielki i rycerza, a może jakaś wewnętrzna ciekawość, którą starał się stłumić, może lojalność wobec przyjaciół, a może nawet wszystko po trochu.

Nie kwapił się jednak za bardzo do pomocy. Było mu zimno, a i wciąż mu nie przeszło boczenie się na swoich przyjaciół. Wielce honorowi się znaleźli. Oby im teraz wszystkim te honory bokiem wyszły!

Wcale go nie ciekawiły potencjalne skarby, które mogły skrywać się w ciemnościach odnalezionej wieży. Nie podzielał entuzjazmu Luny. W ogóle nie miał humoru i nie zanosiło się na to, by miał go odzyskać.
Ostrzeżenia Girlaen o tajemniczym ktosiu całkowicie puścił mimo uszu. Wlazł tylko szybko do wieży, gdzie chciał skryć się przed mrozem.

Jego jedynym marzeniem było rozpalić ognisko i w końcu się ogrzać. Nie odzywając się więc nadal, w milczeniu zaczął pomagać przy rozpalaniu ognia.
 
Pan Elf jest offline