Quin przyczaił się za pojazdem i zdjął zawieszony na plecach modułowy karabin snajperski. Rozejrzał się po okolicy, próbując wypatrzyć wrogiego strzelca. Pomogło mu w tym przemieszczanie się czerwonego znacznika jak i znajomość rutyny i metod strzelców wyborowych. Sam miał przeszkolenie w posługiwaniu się bronią precyzyjną, zastanowił się nad najlepszą kryjówką i miał szczęście - wypatrzył wroga. Przeciwnik był skupiony na trzymaniu na muszce Barrusa, więc Quin zrewanżował mu się tym samym, ustawiając krzyż celowniczy w miejscu, gdzie ten miał szybkę hełmu. |