Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 08-12-2016, 16:11   #103
Hakon
 
Hakon's Avatar
 
Reputacja: 1 Hakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputację
Swordich udał się do swojego domu. Wcześniej by nie usnąć za kółkiem wzmocnił się trochę magią. Poziom zwiększonej adrenaliny może być właściwym lekarstwem.


Dojechawszy otworzył warsztat z pilota i wjechał parkując półciężarówkę. Wyszedł zamykając drzwi i popatrzył na uszkodzonego mustanga.
- Kiedy ja się za niego wezmę? I kto zwróci mi koszta poniesione dla Rozjemców?- Powiedział do siebie i udał się podwórkiem do domu.

Przysiadł na chwilę na ogrodowym krześle i z wielką przyjemnością zeskanował otoczenie. Skupiając się na roślinach, które w ogrodzie miał z różnych zakątków świata.


Udał się do kuchni i przyrządził posiłek. Dziś miał ochotę na shorme w iście pikantnym wydaniu. Adrenalina zaczęła schodzić już przy końcu spożywania jednego ze specjałów kuchni arabskiej. Ociężale wstał i wziął jeszcze kąpiel i legł w łóżku na atłasowej pościeli. Ustawił sobie budzik na dwunastą i poszedł spać. Długo nie leżał. Zasnął jak niemowlę.


Obudził go budzik. Miechael zerwał się na równe nogi i rozglądał się wokół. Nic nie działo się nadzwyczajnego. Wszystko jak powinno być. Usiadł na skraju łóżka i popatrzył w lustro wiszące na ścianie w nogach łoża.
- Jak się dobrać do tych elfów?- Zapytał nie wiadomo kogo. Wstał po chwili i się ogarnął. Wszedł na kompa i przejrzał skrzynkę mailową i inne komunikatory. Ciekawiło go co ludzie mówią po ostatnim wyścigi z jego udziałem gdzie wygrał z californijskim gogusiem w chromowanym mustangu GT.


Po śniadaniu wziął telefon i wybrał numer do Oliviera. Ciekawiło go czy nowy narybek Rozjemców zamierza coś w sprawie robić. Chciał poznać nowych.
Do Jeffa zamierzał zadzwonić później a na końcu do Angie lub któregoś z Muszkieterów a na końcu do Billa.
W końcu dodzwonił się do Oliviera.
- Siema. Ty Michael. Jakieś plany już masz?- Zaczął rozmowę gdy tylko usłyszał głos Oliviera.
- No to będę na plaży około piętnastej.- Potwierdził i powoli zabrał się do szykowania.

Wyszedł z domu i udał się ogrodem do warsztatu. Wsiadł do Nissana i po otworzeniu z pilota wrót ruszył na umówione miejsce.
 

Ostatnio edytowane przez Hakon : 11-12-2016 o 21:24.
Hakon jest offline