Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 08-12-2016, 21:04   #112
Avitto
Dział Fantasy
 
Reputacja: 1 Avitto ma wyłączoną reputację

Grota pod wzgórzem, 4.09.2512 roku

Wąski korytarz po prawej wyglądał zwyczajnie. Oczywiście dla każdego, kto przywykł do jaskiń - ociosane ściany trzymające pion tylko o tyle o ile nie budziły zaufania, choć to lita skała.

Uszli we dwóch kilka metrów, gdy spod stopy Wasyla osunął się fragment posadzki wydając dobrze słyszalny dźwięk: klang! Wojownik cofnął się gwałtownie trącając towarzysza, którego reakcja była spóźniona. Obaj zaparli się o ściany. Dosłyszeli jeszcze daleki odgłos spadającego w studnię kamyka. Gdy uspokoiły się emocje i oddechy ruszyli dalej długim, prostym tunelem ku kolejnym schodom w górę.

Wyżej było wilgotno. Ściany korytarza wydrążone były w twardym ile, w którym gdzieniegdzie błyszczały bielą okruchy. Dwaj mężczyźni weszli do większego pomieszczenia, a na przeciwległym jego końcu dwa niknące światełka w dwóch różnych tunelach oddalały się od nich. Idący przodem Wasyl oparł się o jedyny słup, stojący mniej więcej pośrodku podziemnej, zatęchłej sali chcąc uspokoić oddech. Naciskiem na filar spowodował jednak jedynie przyspieszenie pulsu bowiem w zasięgu miecza po jego lewej usłyszał chrobot. Błyskawicznie spojrzał, ale była tam jedynie skarpa ściany.
- Sen Olmadan Kafa! - W jaskini rozległ się syczący, podniesiony głos.
Źródło lewego światełka przysłonił kształt ludzkiej postury z nienaturalnie długą szyją i płaską głową. Z mieczem w dłoni przypuścił atak na skradających się za nim wojowników. Ci nie dając się zaskoczyć wymierzyli swoje ciosy w korpus i głowę zwierzoczłeka by powalić go zanim tamten zada swój. Nieprzyjemny trzask łamanych kości jasno dał do zrozumienia, że napastnik będzie zmuszony zaniechać dalszej walki. Mutant nie zdążył syknąć gdy bez sił zwalił się na posadzkę.

W międzyczasie prawe światełko rozbłysło mocno światłem dziennym, a z tunelu zaczęły dobiegać tubalne krzyki. Frederick natomiast dałby sobie odciąć... Po prawdzie to nic nie dałby sobie odciąć, chyba, że było by to coś zbędnego jak ten polip w nosie. Tak czy inaczej coś szybko zbliżało się korytarzem za ich plecami.

Test inicjatywy
Wasyl (42): 24 udany
Frederick (33): 45 nieudany
Test ryzyka
Wasyl (50-10=40): 17 udany
Test obserwacji
Wasyl (42): 78 nieudany
Frederick (33): 62 nieudany

Walka Wasyl i Frederick - zwierzoczłek (wężowy łeb) 1. runda
Wasyl: trafienie w korpus (15 obrażeń)
Wężowy łeb: -11 Żyw
Frederick: trafienie krytyczne w głowę (8 obrażeń)

SÅ‚uchanie
Wasyl (60): 95 nieudany
Frederick (60): 37 udany



* * *


Las nad BarwiÄ…, 4.09.2512 roku

W każdej sytuacji rzucanie dwuręcznym toporem musi być obarczone pewnym ryzykiem o czym mieli się przekonać boleśnie osobnicy na co dzień z toporami niezwiązani. Wszystko zaczęło się od środka - tyle, że na zewnątrz.

Potwór z pajęczą mordą zaatakował ponownie a Roger uratował Felka Mularza przed jego szarżą, której prawdziwym celem było wejście do groty pod wzgórzem. Adelmus zareagował natychmiastowo stając napastnikowi na drodze, ale łapiący równowagę na jednej nodze Roger był jeszcze szybszy. To z jego rąk, wymierzony tak jak kroki zwierzoczłeka w ciemność jamy, wyruszył w krótką, powietrzną podróż drwalski topór. Po rzucie drwal opadł na kolana. Aż strach pomyśleć, co było dalej.

W porównaniu do poszukiwań siedziby zwierzoludzi poszło szybko. Głuchy dźwięk, gdy lecący oręż uderzył płazem mutanta w plecy zwalając go z pędzących, ludzkich nóg. Próbujący dopaść upadającego przeciwnika Pioter został powalony kosturem kapłana. Sam Adelmus ustał uderzenie niemal półtorametrowym trzonkiem, które otrzymał po szerokości klatki piersiowej. Z zaskoczonym wyrazem twarzy rzucił spojrzenie na toporzysko u swych stóp oraz zwierzoczłeka, który otrzymując kolejny cios nie wydał z siebie ani jednego dźwięku. Nie miał swojego kostura w dłoniach, podobnie jak i Pioter wypuścił swój miecz. Felek podniósł się gdzieś po lewej ręce Rogera.
- Zajebię - burknął i choć krok miał chwiejny ruszył z mieczem w kierunku kotłowaniny.

Jednak jak ruszył tak i stanął. Niecelny cios dał pokracznemu stworowi czas na podniesienie się i ucieczkę w mrok jamy.

Test zręczności
Roger (31): 66 nieudany

Walka Pioter, Roger i Adelmus - zwierzoczłek (pajęczy łeb) 2. runda
Roger: trafienie w korpus (11 obrażeń)
Pajęczy łeb: -6 Żyw
Pioter: krytyczne pudło
-3 Żyw
Adelmus: krytyczne pudło
-3 Żyw
Walka Felek, Pioter, Roger i Adelmus - zwierzoczłek (pajęczy łeb) 3. runda
Pajęczy łeb: ucieczka
Felek: pudło


 

Ostatnio edytowane przez Avitto : 08-12-2016 o 21:10.
Avitto jest offline