Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 08-12-2016, 22:57   #273
Dhratlach
 
Dhratlach's Avatar
 
Reputacja: 1 Dhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputację
Kwadrans. Tyle zajęło młodemu Hansowi przetaczanie się po mieście z prędkością błyskawicy szukając potrzebnych mu towarów. O ile noże do rzucania i sztylet pozyskał bez problemu, o tyle strzały ogłuszające stały się igłą w stogu siana. Nie było ich, a jeśli były to miał za mało czasu by je odnaleźć. Bolało go to, ale były inne miasta na drodze, miasta w których być może je znajdzie, choć wątpił, by w nich nocowali. Termin gonił, a zbieg z każdą sekundą oddalał się niezwłocznie w kierunku Stirlandu. Myśliwy podchodził do sprawy osobiście. Łowca i zwierzyna, a że należał do tych co to nie popuszczają, aż nie upolują...

Kiedy znalazł się pod stajnią straży miał okazję przyjrzeć się bliżej mapie którą zakupił. Badał ją bacznie starając się jak najlepiej zapamiętać trasę, aż w końcu zakomunikował.

- Ruszamy na południe przez Osterwali i Fichetal do Burgenhof. To łatwa trasa, ale żeby zaoszczędzić na czasie nie nocujemy w miastach, chyba żeby zjeść i kupić obrok dla koni.

Po tych słowach zwinął mapę w rulon i schował do tubusu przytroczonego do pasa. Spojrzał na Kieskę z pustym wyrazem twarzy nie mogąc wyjść z zdumienia dla instynktu chomika byłego mytnika. Oto bowiem Hans starszy chował ich starą mapę do swojej tuby na korespondencję. Co prawda łowczy nie wiedział po co mu mapa, niedokładna i kreślona na inny połać terenu, ale nie wnikał. Każdy miał swoje pomysły i je realizował.

Dosiadł konia i spojrzał z niego na swoich towarzyszy, a następnie w niebo. Pogoda nie była zła. Przy odrobinie szczęścia się nie zepsuje, a tego by nie chciał. Mieli mało czasu, za mało czasu... Wątpił, by dostali jakieś solidne wynagrodzenie za jeńca, ale zawsze była nagroda ze skarbca ratusza Nagenhof. Trzeba było tylko go pojmać i doprowadzić z powrotem na miejsce. Co oczywiście było mocno problematyczne, bo droga powrotna będzie się dłużyć.
 
__________________
Rozmowy przy kawie są mhroczne... dlatego niektórzy rozjaśniają je mlekiem!
Dhratlach jest offline