Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 11-12-2016, 14:46   #29
Gettor
 
Gettor's Avatar
 
Reputacja: 1 Gettor ma wspaniałą reputacjęGettor ma wspaniałą reputacjęGettor ma wspaniałą reputacjęGettor ma wspaniałą reputacjęGettor ma wspaniałą reputacjęGettor ma wspaniałą reputacjęGettor ma wspaniałą reputacjęGettor ma wspaniałą reputacjęGettor ma wspaniałą reputacjęGettor ma wspaniałą reputacjęGettor ma wspaniałą reputację

Widząc gwiezdną przestrzeń z setkami, tysiącami migoczących światełek i ogromnymi, różnobarwnymi kulami w bliższej odległości, Kalem stał jak zahipnotyzowany. Miał tyle pytań! Jak to wszystko działa, dlaczego to tutaj jest, jakie to wszystko jest duże, gdzie jest kraniec tego wszystkiego… Tłumaczenia Uliego przemknęły mu gdzieś obok, syn stolarza wychwycił tylko część z tego co mały, mechaniczny smoczek mówił. Słońce? Planeta gnomów i krasnoludów? Krynn? Wiele z tego co Uli tłumaczył nic Kalemowi nie mówiło i bał się tego ogromu niewiadomych rzeczy, które właśnie miał przed sobą… ale jednocześnie go to fascynowało. Czuł się jak mrówka, która przez całe życie żyła w małym pudełeczku i właśnie została wypuszczona na wolność.

- Ja się do tego nie nadaję. Kalem, może ty spróbujesz? - Usłyszał gdzieś obok głos towarzysza. Wyrwało go to z zamyślenia, jednak wiedział już teraz, że przed tym oknem będzie spędzał dużo czasu.
Zwiedzanie statku siedząc w sterze było kolejnym niesamowitym przeżyciem, które ciężko mu było opisać. Był całkowicie nieważki (nie wiedział wcześniej nawet, że takie uczucie istnieje!), mógł się błyskawicznie przenosić po całym statku. To było cudowne, chciał więcej!
Niestety “wycieczka” skończyła się w momencie próby odwiedzenia jednego z dolnych pokładów.

- Ty, panie smoczku. - Powiedział, kiedy Uli wspomniał o potrzebie kapitana. - Zanim cokolwiek tutaj postanowimy, potrzebujemy więcej wiedzieć. Wszystko, tak w zasadzie. Kim jesteś i skąd to wszystko wiesz? Skoro w tej okolicy nie ma naszej… planety… to gdzie jest? Czy jak odwrócimy tę Mackę o sto osiemdziesiąt stopni to dolecimy do domu? Jak nie to dokąd mamy teraz lecieć? “Naprzód” jest wyjątkowo słabym planem.

Po wstępnych ustaleniach Kalem opóścił mostek, żeby udać się na poszukiwanie wiedzy. Informacji, które mogłyby mu powiedzieć chociaż trochę więcej niż to co Rixdall czy Uli. Kalem nie ufał żadnemu z nich - wiedział, że jest wiele rzeczy, których zaklęty człowieczek i mechaniczny smok nie chcieli mu powiedzieć.
Odwiedził w pierwszej kolejności kajuty zielonkawych bliźniaków. Joun zostawił w swojej dziennik pokładowy, który natychmiast przykuł uwagę Kalema. Poszperał też w innych miejscach chcąc poszerzyć swoją wiedzę na temat czarostatku i tej dziwnej carnej przestrzeni, po której ów sunął. Natknąwszy się na jakąś książkę o tematyce religijnej, natychmiast do niej zaglądał na dłuższą chwilę.
Po jakimś czasie uznał, że zgłodniał, więc pochwycił kilka kawałków słoniny. Kiedy zaś spróbował piwa jego twarz lekko zzieleniała i natychmiast wylał całą zawartość kubka, który sobie nalał.

Poszedł do giffów, by dowiedzieć się od nich nieco więcej na temat tych dziwnych różdżek, które miał przy sobie ich były przywódca. Poznał dzięki temu wiele słów i ich znaczeń: arkebuz, bandolet, jak je naładować i szybko przeładować po strzale, do czego służy czarny proch i czym są siekańce. Ale przede wszystkim: jak celnie strzelać.
Popróbował też swoich sił z bronią białą na manekinie: w pierwszej kolejności chwycił w tym celu za wcześniej wybrany morgerstern i tarczę, jednak później wymienił go na miecz i topór, żeby sprawdzić jak walczy mu się innymi brońmy. Za każdym razem podpytywał giffy o wskazówki: co sądzą o jego technice, co by zmienili, żeby było skuteczniej.
Starał się giffom prezentować w sposób groźny, zdecydowany i nieznoszący sprzeciwu (głównie przez to jak Rixdall im powiedział o konieczności utrzymywania hierarchii nad tymi stworzeniami).

Wreszcie wykończony fizycznie Kalem wrócił na mostek, by usiąść na sterującym tronie raz jeszcze. Tym razem pilnował się, by nie zawędrować na niższy pokład. Zaczął od wydania tej samej co wcześniej komendy “Naprzód”, jednak testował też możliwości zwrotne statku - próbował lekko skręcać w lewo i prawo. Kiedy przypomniał sobie, że w zasadzie są zawieszeni w pustej przestrzeni, popróbował też lekkich “skrętów” w górę i dół.
Pomiędzy kolejnymi testami manewrowania statkiem, Kalem szpiegował swoich przymusowych towarzyszy, zwłaszcza Uliego - mechaniczny smoczek wywoływał w nim wszystkie sygnały ostrzegawcze sugerujące, żeby mu nie ufać i młody stolarz uznał, że dobrze będzie go mieć na oku. Nie zapomniał jednak też zwracać uwagę na Valanda i Sentine.
 
Gettor jest offline