Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 11-12-2016, 16:08   #660
Kejsi2
 
Reputacja: 1 Kejsi2 ma wspaniałą reputacjęKejsi2 ma wspaniałą reputacjęKejsi2 ma wspaniałą reputacjęKejsi2 ma wspaniałą reputacjęKejsi2 ma wspaniałą reputacjęKejsi2 ma wspaniałą reputacjęKejsi2 ma wspaniałą reputacjęKejsi2 ma wspaniałą reputacjęKejsi2 ma wspaniałą reputacjęKejsi2 ma wspaniałą reputacjęKejsi2 ma wspaniałą reputację
No chyba sobie żartujesz. No znowu!? Zostań klerykiem, mówili. Wszyscy szanują kleryków, nikt nie zaatakuje kleryka, mówili. Będziesz tylko rzucać heal i nawet nie musisz zbliżać się na polu walki do niebezpieczeństwa, stój z boku i heal heal heal. Trzeba było jednak słuchać tych, co mówili 'healer ginie pierwszy'! A jak to ginie pierwszy, dlaczego!? Wydawałoby się że każdy chce healera, każdy nie lubi jak go boli, każdy chce żyć i być zdrowy. Każdy powinien lubić healera. A tu co!? Znowu. Lecisz sobie, ledwo jedna klątwa odeszła to już druga wyskoczyła. Te klątwy jak pryszcze normalnie ostatnio! I to wielki, wściekły, ziejący żarem pryszcz. Do tego latający. Nie no naprawdę, znowu!?

Chciała nawet pogadać z Almanakh i wyjaśnić całą sytuację. Dlaczego ten smok sie przyczepił!? Przecież oni tylko sobie lecą. Lecieć każdy może. Podobno piąty wymiar dla wszystkich jest. A tu znowu. Chciała wyjaśnić Almanakh dlaczego to w wcale nie tak, że rozumie obawy smoka, ale przecież co złego to nie oni. Tylko tak naprawdę nie wiedziała po co w ogóle Dirith taszczy ją i tego gryfa do Piątego Wymiaru. Co miała powiedzieć Almanakh! Było gorzej nawet się przyznać, że cały czas podąża za tym drowem i go leczy a tak naprawdę nie do końca wie co i jak. Bo plan zabicia Timewalkera generalnie ogarniała, jedyny problem w tym, że faktycznie... Dirith mógł jej nagadać cokolwiek a tak naprawdę mógł mieć plan ucieczki do piątego wymiaru i beztroskiej egzystencji. Tak naprawdę było coś co by powstrzymało drowa przed tym? Plan był dobry właściwie, teoretycznie dla boundera Timewalkera, gdyby chciał wymigać się od zabijania Timewalkera, najlepszym wyjściem było zabunkrowanie się w Piątym Wymiarze.

Teraz i tak było za późno, trzeba było pozbyć się smoka. Nie miała na ten moment żadnego pomysłu, najpierw pomyślała żeby się rozdzielić aby trudniej mu było ich znaleźć ale potem szybko do niej dotarło że jeśli zsiądzie z gryfa i zacznie uciekać przed ogromnym latającym smokiem na piechotę po tych skalach, to jego jeden ognisty oddech i zostaną z niej wiórki. Dlatego póki co planem było pozostać na gryfie i jeśli smok znów na nich ruszy, spróbuje go chociaż oślepić, rzucając czar leczenia centralnie w jego wielkie gałki oczne.
 
__________________
"Bóg stworzył świat. Szatan zobaczył, że świat jest dobry i zaniepokoił się trochę. Bóg stworzył człowieka. Szatan uśmiechnął się, machnał ręką i rzekł do siebie: eee spoko, będzie dobrze!" - Almena wyjaśnia drużynie stworzenie świata....:D
Kejsi2 jest offline