Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 12-12-2016, 01:58   #251
Zaalaos
 
Zaalaos's Avatar
 
Reputacja: 1 Zaalaos ma wspaniałą reputacjęZaalaos ma wspaniałą reputacjęZaalaos ma wspaniałą reputacjęZaalaos ma wspaniałą reputacjęZaalaos ma wspaniałą reputacjęZaalaos ma wspaniałą reputacjęZaalaos ma wspaniałą reputacjęZaalaos ma wspaniałą reputacjęZaalaos ma wspaniałą reputacjęZaalaos ma wspaniałą reputacjęZaalaos ma wspaniałą reputację
- Kurwa. - szepnął wojownik do siebie i puścił trupa obcego na krzesło. Przekręcił jego twarz na bok, tak aby wyglądało to tak jakby spał i obrócił w swoim kierunku wyświetlacz terminala przy którym urzędował denat. Szybko przebiegł wzrokiem po ekranie. Wszystko było zapisane w nieznanym mu języku. Pewnie w Glymphidzkim. Zaklął ponownie i wyjął z schowka w pancerzu datapad. Uruchomił go, włączył kamerkę i skierował na ekran terminala. Z aplikacji wybrał automatycznego tłumacza, po sekundzie aplikacja wyrzuciła mu surowe tłumaczenie.


“Ustawienia systemowe
Baza dostawy
środowisku serwera
lista płac
wpływy
potwierdzenie
naga kobieta”


Palce arkanianina zastukały o ekran.


Ustawienia systemowe -> Terminal i Klawiatury -> Wybierz język -> Galaktyczny wspólny


- Hehe, mów mi Hacker-Man - szepnął do siebie i cofnął się do pulpitu, oczekując że tłumaczenie systemowe będzie nieco lepsze od tego z aplikacji.


“Lista dostawców
Stan serwera
Wierzytelności
Potwierdzenia płatności
Opłaty do regulacji
Nagie lasencje”


Najemnik ponownie zaczął stukać palcami o ekran. Wybrał menu Wierzytelności, co ukazało mu listę trzech statków, jednym z nich był Nilus. Wybrał go i spróbował dać mu zezwolenie na odlot, ale niestety cofnęło go do Potwierdzeń płatności. Szczęśliwie dwa pozostałe statki uregulowały już opłatę, ale nie została ona z nimi powiązana.
W tym momencie usłyszał kroki strażnika. Przedłużająca się cisza musiała przyciągnąć jego uwagę. Szybko przeciągnął plik z przelewem jednego ze statków do folderu Nilusa i wcisnął “Zatwierdź”. Przy statku Emily pojawił się zielony napis “zezwolenie na odlot”.
Sol podniósł się z krzesła i ruszył do wyjścia, akurat w tym momencie w którym do środka próbował wejść strażnik. Grzecznie ustąpił mu drogi, na co obcy zareagował skinieniem głowy. Gdy tylko ten wszedł do pomieszczenia Zhar-kan złapał obcego za gardło, drugą dłonią wyrywając mu z rąk karabin. Trzeci raz tego dnia patrzył jak z oczu nieznanej mu osoby ucieka nadzieja, a wraz z nią światło. Gdy ciało strażnika w pełni zwiotczało zaciągnął go pod ścianę na której były drzwi.
Otarł dłonie o ubranie denata i ruszył zdecydowanym krokiem do statku Emily.
 

Ostatnio edytowane przez Zaalaos : 12-12-2016 o 02:10.
Zaalaos jest offline