Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 12-12-2016, 17:39   #49
Plomiennoluski
 
Plomiennoluski's Avatar
 
Reputacja: 1 Plomiennoluski ma wspaniałą reputacjęPlomiennoluski ma wspaniałą reputacjęPlomiennoluski ma wspaniałą reputacjęPlomiennoluski ma wspaniałą reputacjęPlomiennoluski ma wspaniałą reputacjęPlomiennoluski ma wspaniałą reputacjęPlomiennoluski ma wspaniałą reputacjęPlomiennoluski ma wspaniałą reputacjęPlomiennoluski ma wspaniałą reputacjęPlomiennoluski ma wspaniałą reputacjęPlomiennoluski ma wspaniałą reputację
Sytuacja była lekko mówiąc napięta. Z jednej strony mieszkańcy Orilionu mieli wszelkie powody, by wydać maga tak po prostu, chociażby po to, żeby mieć święty spokój, z drugiej, każdy przecież wiedział że układy z piekłem zawsze się źle kończyły. Zawsze. Bez wyjątku, bez cienia nadziei.


Napiął cięciwę i spojrzał wzdłuż brzechwy, tak by celować prosto w portal, najlepiej prosto w oko piekielnego wysłannika. - Życzenie musiałbyś spełnić zanim ci go oddamy. Musiałbyś zniszczyć wszystkie istoty będące we wszystkich piekłach i z nich pochodzące w taki sposób, by nigdy się nie odrodziły w żaden sposób. Jeśli je spełnisz, będę wiedział że mówisz prawdę i będziemy mogli przekazać ci maga. - Powiedział na tyle spokojnie, na ile był w stanie. Starał się by głos mu zbytnio nie drżał, podobnie jak dłoń.


Wiedział że demoniszcze się nie zgodzi, bo musiałoby zniszczyć najpierw samo siebie, oraz swoich poddanych jak i zwierzchników o ile takowych miało. Jakoś mu to zwyczajnie do wizji piekieł nie przestawało. - Panowie, wy tak na poważnie chcecie biec w objęcia demona? Dusze wam niemiłe? Jak niby chcecie zakończyć tą farsę? - Miał nadzieję że cała ta gadanina da magowi wystarczająco dużo czasu, by zamknąć portal. W końcu póki co, nic przez niego nie przeszło, więc nie widział przeszkód, by czarodziej nie pomyślał nad swoją własną skórą.
 
__________________
Wzory światła i ciemności pośród pajęczyny z kości...
Plomiennoluski jest offline