Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 13-12-2016, 12:38   #49
Vesca
 
Vesca's Avatar
 
Reputacja: 1 Vesca ma wspaniałą reputacjęVesca ma wspaniałą reputacjęVesca ma wspaniałą reputacjęVesca ma wspaniałą reputacjęVesca ma wspaniałą reputacjęVesca ma wspaniałą reputacjęVesca ma wspaniałą reputacjęVesca ma wspaniałą reputacjęVesca ma wspaniałą reputacjęVesca ma wspaniałą reputacjęVesca ma wspaniałą reputację
Szept widząc Lekarstwo poczuła przyjemny dreszcz, który przebiegł jej wzdłuż kręgosłupa. Rozproszyło ją to na tyle, że niemal przeoczyła całą tę sytuację z Keiko i Amną. Zwrócił wzrok w stronę oddalającej się dziewczynki.
Marco chciał Amny. Szła Keiko. Zrobi mu to różnicę? Na pewno nie będzie najbardziej zachwycony. Za wzorem Nikolaia, czarnowłosa istotka przyklęknęła przy Amnie, na przeciw niego
- Micha. Jak to małe narobi nam kłopotów? - odezwała się cicho i skinęła na kierunek, gdzie oddalała się Keiko. Szept zastanawiała się chwilę. Zmarszczyła lekko brwi, po czym sama również lekko potrząsnęła ramię Amny. Dobrze by jednak było, żeby ta i tak udała się na górę. A jeśli dobrze pojęła, dziewczyna tylko usnęła.
Amna przebudziłą się i nieprzytomnie rozejrzała po okolicy, jakby powoli docierało do niej co właściwie się stało. Po dłuższej chwili otworzyła szeroko oczy.
- Gdzie jest Keiko?
- Wydaje mi się, że poszła zamiast ciebie do Marco. Może przygotował dla ciebie możliwość pokazu mocy na zombie? - Nikolai wyraził zwątpienie. Z drugiej strony zagranie na czas mogło wyjść tylko na korzyść Amny.
Amna spojrzała na NIkolaja z niedowierzaniem.
- Puściłeś ją tam? - Dziewczyna sprawnie podniosła się z podłogi. - Wieża to burdel jest tylko jedna rzecz jaką się tam robi. Może ktoś powinien cię poinstruować. - W jej głosie dało się usłyszeć złość. Bała się o dziewczynkę. Nie ważne, że była psionikiem… bardzo silnym psionikiem. Zerknęła niechętnie na Michę i ruszyła w stronę drzwi do wieży.
Nikolai rozejrzał się po reszcie. Nie powinni się rozdzielać. A nie było z nimi przecież Robina. Też gdzieś tam był. Ci, którzy mieli ich pilnować najwyraźniej zainteresowani byli tajemniczym “lekarstwem”. Ścisnął stylisko topora i ruszył w ślad za dziewczynami.
Na drodze jednak stanęła mu Szept
- Dokąd się wybierasz? - zapytała go spokojnie i spojrzała porozumiewawczo na Michę, żeby również ruszyła się, bo inaczej może się zrobić mało optymistycznie. Choć akurat ból, to nie było coś, czego czarnowłosa nie lubiła… Przyglądała się z uwagą Nikolajowi, zmuszona zadzierać głowę.
Amna momentalnie się zatrzymała słysząc Szept.
- Czy problemem będzie, ze Nikolaj pójdzie tam ze mną? Chciałabym zauważyć, że Keiko i tak tam poleciała, a wy nie ruszyłyście nawet palcem.
Sept zmrużyła ślepia
- Tak. Miałaś iść tam ty. Nikt inny. Mała pobiegła, ale jej się może upiec. Nie wiem czy jednak Marco by się nie zirytował, gdyby i reszta nie posłuchała… - odpowiedziała spokojnie kobieta.
- E! słuchajta… - Micha pomachała konspiracyjnie rękami.
- Najpierw się napigulmy a potem będziemy myśleć.
Amna podeszła do Nikolaja.
- Cóż… może się i tak zirytować, że przyszedł tam ktoś inny. Może powinniście skorzystać z pigułek póki wam ich nie zabrał? - Dziewczyna wsunęła dłoń w dłoń Nikolaja. Bała się… nie chciała iść tam sama. Zerknęła na znajdujące się za nimi drzwi do wieży. Oby Keiko nic nie było…
 
__________________
If I had a tail
I'd own the night
If I had a tail
I'd swat the flies...
Vesca jest offline