Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 13-12-2016, 20:28   #36
xeper
 
xeper's Avatar
 
Reputacja: 1 xeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputację
Knut Stockinger aż się skulił i spocił. Uchwycił się jednak jednego słowa w wypowiedzi łowcy. Owym słowem było "wolny".
- Nie narzekam - powtórzył, ale momentalnie ugryzł się w język. - To znaczy chciałem powiedzieć, że tutaj to spokój jest. Za bardzo roboty nie ma. To znaczy jest, ale mówię o takiej trochę na lewo, hehe - zaśmiał się nerwowo. - Bo musicie panowie wiedzieć, że ja jestem prawie uczciwy, nie to co w Nuln. Teraz w porcie pracuję, przy przeładunku z łodzi i barek na wozy. I czasem się coś uszczknie.

- Ten w winiarni to mój znajomek - odpowiedział, gdy doszło do pytania o zamkniętego w toalecie mieszczanina. - W magistracie pracuje. Sztamę mamy, dochodem się dzielimy. Po równo, żadnych szwindli - dodał, podnosząc ręce.

Maximilian zapytał o przerzut ludzi w ostatnim czasie, bacznie obserwując Stockingera, ale temu nawet powieka nie drgnęła, gdy usłyszał pytanie. Zaśmiał się tylko. - Nie, nie panie Metzinger. To nie stolica, ani Nuln, ani Talabheim, to jest Delberz. Nie taki kaliber spraw. Tutaj to się najwyżej kilka beczułek winka, belę sukna albo parę żelaznych sztab podwinie, a nie ludzi. Ale... - zawiesił głos, patrząc na drzwi. - Mogę popytać, mam znajomości. Może ktoś coś widział albo wie, da się załatwić. To jak będzie?
 
xeper jest offline