Sandrusa nie ukrywał swojego uśmiechu po słowach Michała. - Dobry pomysł na lepszy wpaść bym nie wpadł. Przy okazji można by jaką line znaleźć w przystani do obwiązania w razie postoju. Można by też kamień przytwierdzić do niej i kotwica jak znaszli.
Po pocieszających słowach towarzysz ruszył bardziej ochoczo w stronę przystani.
~Dobrze kompanie dobrałem. Czas nagli nie ma co się zastanawiać dobrze być musi, wykonamy to zadanie to może los nam się odwróci.~
Po dotarciu do przystani i zebraniu czego potrzeba Greenstone zmienił swoje nastawienie i skupił się dokładnie na podejściu do łodzi skrupulatnie rozglądając się tak co by ich nikt nie zauważył. Starając się robić jak najmniej hałasu i nie wzbudzając podejrzeń podpływał w stronę celu.
__________________ "Skoro ludzie to pionki, kim jest król" |