Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 13-12-2016, 22:20   #39
xeper
 
xeper's Avatar
 
Reputacja: 1 xeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputację
Stockinger był najwyraźniej skołowany. Gdy czarodziej włączył się do rozmowy, przemytnik próbował odsunąć się od brodatej twarzy. Bez skutku, bo dalsze wychylanie się do tyłu spowodowałoby wywrócenie się krzesła. Knut głośno przełknął ślinę. - To... niesprawiedliwe - wycharczał, wypluwając krew z rozbitych ust. - Dostaje się w ryj tylko za to, że mówi się prawdę. A co by było gdybym skłamał? Nic mi nie mówi to miano - odpowiedział zerkając na Bertholda. - Nie wiem kim jest, gdzie jest i ile warta jest jego parszywa głowa. Ale podejrzewam, że z jego powodu dostałem po pysku, więc jeśli go spotkam to odwdzięczę się tym samym.

- Interesy takie jak powiedziałem, panie Metzinger - Stockinger już nie patrzył na twarz Maximiliana, ale na jego ręce, licząc na to, że zdoła się uchylić przed kolejnym ciosem. - Drobne sprawy, które mogą się rozejść w papierach. Na lewą ciżmę Ranalda, przecież tu nic innego się nie da robić. Ja chcę uczciwie żyć i prawie mi to wychodzi! I skąd mogę wiedzieć, co mi znajomek chciał przekazać, skoro żeście się wmieszali. Nie wiem co chciał. Teraz się pewnie spłoszył. Oj, panowie nieostrożnie działacie. Trzeba było to inaczej zrobić.
 
xeper jest offline