Słysząc ostatnie słowa przesłuchiwanego Jean Pierre ocknął się z zadumy. Dobył miecza z jaszczura i podszedł do więźnia z obnażonym ostrzem. - Masz rację chamie. Źle się za to zabrali moi kompanioni. Nic nam po tobie a nagroda za martwego taka sama jak za żywego. Zatem...
Mówiąc to Jean podszedł jeszcze bliżej i wzniósł miecz do ciosu. Nie podobało mu się to wszystko, ale rad od chudysza słyszeć nie zamierzał.
.
__________________ Bielon "Bielon" Bielon |