Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 14-12-2016, 21:34   #114
kinkubus
 
kinkubus's Avatar
 
Reputacja: 1 kinkubus ma wspaniałą reputacjękinkubus ma wspaniałą reputacjękinkubus ma wspaniałą reputacjękinkubus ma wspaniałą reputacjękinkubus ma wspaniałą reputacjękinkubus ma wspaniałą reputacjękinkubus ma wspaniałą reputacjękinkubus ma wspaniałą reputacjękinkubus ma wspaniałą reputacjękinkubus ma wspaniałą reputacjękinkubus ma wspaniałą reputację
Można było powoli wyciągać wnioski. Myszołów był bezużyteczny, nie nadawał się do niczego więcej, jak kilku tresowanych sztuczek. Oczywiście bardzo uważnie słuchał swojej właścicielki - która wolała nazywać siebie towarzyszką - jednak nic po tym, kiedy ptak potrafił jedynie polować na gryzonie i robić fikołki w powietrzu. Ktoś z tutaj zebranych mógł wcześniej widzieć jeden z takich pokazów, nie można było ująć im uroku i talentu, ale daleko było temu do przydatności w awanturniczych warunkach.


W pierwszym odruchu, niziołka padła na ziemię i być może dlatego nie dosięgnęła jej żadna ze strzał. Była małym celem i już kucając, ledwo wystawała ponad zarośla. Myszołów zaś nie był zwierzęciem ryjącym w ziemi, więc zamiast padać razem z Jagodą, wzleciał w powietrze i zniknął z widoku w jedynie sobie znanym celu.

Niczym niziołczy komandos, dziewczyna wyciągnęła coś szybko zza pasa. Błyskawicznie przygotowała procę, by następnie wyskoczyć przed zranionego szlachcica, zasłaniając co najwyżej jego krocze. Rozbujała kamień w procy - dwa obroty, świst - pocisk poleciał w stronę napastników. Nie zwracając uwagi na to, czy trafiła, ponownie rozbujała procę.
 
kinkubus jest offline