- Jasne, to bardzo rozsądny pomysł - powiedział Yetar na słowa Girlaen.
Cały czas wpatrywał się z zaciekawieniem w nowo odkryte przejście. Że też wcześniej nie zdecydował się zejść do podziemi, żeby samemu je przeszukać! No, ale bez pierścienia Girlaen znalazłby tyle samo, co Luna, jeśli nie mniej. Jednak wszyscy razem tworzyli świetną drużynę.
- Dobrze, pójdę przodem, Girlaen bądź za mną, a ty Elvinie nie pchaj się do przodu, bo wiele nie zobaczysz w tych ciemnościach - powiedział.
Potem oddał rycerzowi i niziołce ich koce i płaszcz, dziękując za okazaną troskę i uśmiechnął się do wszystkich.
- To chodźmy.
Po tych słowach ruszył ostrożnie, uważnie się przyglądając każdemu szczegółowi, byleby tylko nie wdepnąć w jakąś pułapkę. |