Ledwie przebrzmiały słowa Turmaliny gdy z ruin wieży wyłoniły się zombie. To one wydzielały ten smród. Jeden, dwa, trzy... Przerażona Torikha naliczyła co najmniej dziesięć truposzy, które zmierzały w ich kierunku.
Nieumarli nie wyglądali na "świeżych", jeśli można to tak określić; z pewnością tkwili w tej formie już jakiś czas. Nie mieli broni, za to z trzewi kilku z nich wystawały czarne lotki strzał; niektórzy też byli nieco uszkodzeni. Poruszali się dość powoli, jednak zdecydowanie zmierzali w kierunku nieproszonych gości.