-Krew bezpowrotnie niszczy wartość, panie de Grasson. Schowajcież oręż. I dziękuję, że wszyscy powstrzymali się od krzyków, to mój dom, wszyscy wiedzą, że Wollenbergowie surowi, ale nie zmieniają swojego mieszkania w rzeźnię czy pełen wrzasków wyszynk.
-Po tym, co nam powiedziałeś - zwrócił się do więźnia - będziesz musiał na czas jakiś zniknąć. To nie zajmie długo człowiekowi, którego wymieniłeś, dowiedzieć się, że nie oddaliśmy cię do loszku, i będzie niezadowolony...więc w twoim interesie jest, byśmy szybko cię wypuścili. Postaraj się, przypomnij sobie coś jeszcze, to szybciej wyjdziesz i będziesz miał więcej czasu na ucieczkę... |