Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 15-12-2016, 12:31   #102
Ranghar
 
Ranghar's Avatar
 
Reputacja: 1 Ranghar ma wspaniałą reputacjęRanghar ma wspaniałą reputacjęRanghar ma wspaniałą reputacjęRanghar ma wspaniałą reputacjęRanghar ma wspaniałą reputacjęRanghar ma wspaniałą reputacjęRanghar ma wspaniałą reputacjęRanghar ma wspaniałą reputacjęRanghar ma wspaniałą reputacjęRanghar ma wspaniałą reputacjęRanghar ma wspaniałą reputację
Gdy wracaliście wraz z Rag z narady Acelia nagle krzyknęła łapiąc się kurczowo za serce. Elfka osunęła się na kolana podpierając jedną ręką o skały. Na jej twarzy pojawił się obfity pot, łapała szybkie płytkie oddechy. Jęknęła z bólu i usunęła się bezwładnie na ziemie.
Rag krzyknęła - Łapcie ją i chodu do kapłana!
Po paru minutach biegu w kierunku kaplicy udało wam się znaleźć kapłana, który ją zbadał magią wiary. Okazało się, że strzała która ją poprzednio raniła była zatruta. Co gorsza jest to trucizna, której kapłani jeszcze nie widzieli i nie są w stanie usunąć jej z ciała. Potrzebne jest zdobycie próbki czystej trucizny, aby kapłani mogli ją zbadać i spróbować zneutralizować. Do tego czasu mogą jedynie czuwać przy Aceli, łagodząc bóle i zbijać rosnącą gorączkę. Dlatego walcząc z przeciwnikami na arenie warto by było rozejrzeć się za pojemnikami z trucizną.

Przez kolejne pół godziny przebijaliście się przez tunele ściekowe. Mijaliście kilka ujęć bliskich całkowitemu zasypaniu. Rag kilka razy zatrzymywała się i wpatrywała w ciemne tunele. Udało wam się wyminąć grupkę szczurołaków i dotrzeć na Słoneczny Dystrykt.
- Za parę minut będziemy pod Areną Brzasku, sama arena jest wielkości Dystryktu Kowadła. Uważajcie by nie skrzywdzić jeńców, cześć z nich może należeć do ras rzadziej występujących w miastach.

Po dłuższej wspinaczce pod skosem, po śliskiej nawierzchni udało wam się dotrzeć do jamy, do której spływały ścieki z całej areny. W bliskiej odległości od siebie są cztery większe kanały prowadzące na powierzchnię. Z przeprowadzonych oględzin wynika, że prowadzą do wąskich zabudowań i ruin na środku areny, które są pozostałościami ze świątecznych inscenizacji. Zewsząd dobiegają wrzaski i rechoty zielonoskórych, słychać szczęki oręża, krzyki przerażonych kobiet i płacz dzieci oraz przekleństwa bezsilnych mężczyzn. Gdzieś nad wami trwa masakra.

Mapa:
Możecie wyjść dowolną z czterech środkowych studzienek, podajcie mi numer planszy z którego startujecie.
Na niebiesko macie punkty wejścia/wyjścia (kanałami lub wrotami na miasto)
Na brązowo są zaznaczone drzwi

 
Ranghar jest offline