Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 15-12-2016, 23:41   #280
Dziadek Zielarz
 
Dziadek Zielarz's Avatar
 
Reputacja: 1 Dziadek Zielarz to imię znane każdemuDziadek Zielarz to imię znane każdemuDziadek Zielarz to imię znane każdemuDziadek Zielarz to imię znane każdemuDziadek Zielarz to imię znane każdemuDziadek Zielarz to imię znane każdemuDziadek Zielarz to imię znane każdemuDziadek Zielarz to imię znane każdemuDziadek Zielarz to imię znane każdemuDziadek Zielarz to imię znane każdemuDziadek Zielarz to imię znane każdemu
Gunther jakoś nie kwapił się zaglądać do chłopskiej chaty. Choć w strażniczym kodeksie coś tam stało o chronieniu ludności i pilnowaniu porządku, a krzyki wskazywały, że czyjeś bezpieczeństwo mogło być zagrożone, wykidajło byłby pojechał dalej, gdyby nie ich praworządni towarzysze, co to w każdą kabałę się wpakują nawet jeśli nie śmierdzi od niej groszem.

Sprzeczka Juleczki i jej lubego okazała się jednak dość zabawna, co niejako wynagradzało marnowany właśnie czas. Do czasu gdy w perymetrze nie pojawiły się groźby użycia noża. Słoneczko świeciło, drzewka szumiały, wietrzyk miło głaskał po buzi, a Juleczce wzięło się na szlachtowanie nieboraka za to, że zamoczył gdzie nie trzeba, a co gorsza dał się na tym przyłapać. Głupota powinna być przestępstwem samym w sobie, choć wtedy Leuden byłby zobowiązany sam siebie aresztować za notoryczne na tym polu wykroczenia.

- Hej, kmioty! - huknął Gunther z obejścia, wciąż siedząc rozparty w siodle - Co się tam do kurwy nędzy dzieje? Drzecie się tak, że was za miedzą słychać.

Osiłek podrapał się po brodzie i po chwili dodał dość istotny szczegół, który odróżniał ich troskę od wścibstwa sąsiadów, czy niezdrowego zainteresowania przypadkowych zawalidrogów.

- Straż hrabiowska pyta.
 

Ostatnio edytowane przez Dziadek Zielarz : 17-12-2016 o 00:55.
Dziadek Zielarz jest offline