Tak, Erykowi to wisi. Nie zna Alexa i mu na nim nie zależy, Arno zna i mu niejako zależy, ale nadal ma pretensje, że ten jest lewicowym mutantloverem. Oba wyjścia z sytuacji są dobre, i oba posiadają element ryzyka. Eryk bardziej skłaniałby się jednak do przekupstwa, bo, jak pisałem w poście, nie chce uzależniać niczego od widzimisię Voltera, którego trzeba by prosić o uwarzenie trucizny. Ale nie pomoże Bertowi, bo jak? Trzeba Prosta namówić, i tyle, tu Aldric ze swoją charyzmą może tylko zaszkodzić.
Więc, na chwilę obecną jest bierny. Ale rozejrzy się po mieścinie i podowiaduje, gdzie i za ile można dostać wszystko, czego potrzeba im do dalszej podróży - od którego wieśniaka najlepiej kupić to, od którego tamto, gdzie mięso można wędzone/suszone dostać, bukłaki dodatkowe itp.Gdzie i koszt na osobę, żeby starczyło na kilka dni podróży (do kolejnego większego miasteczka).
__________________ – ...jestem prawie całkowicie przekonany, że Bóg umarł.
– Nie wiedziałem, że chorował. |