Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 16-12-2016, 12:47   #223
Molkar
 
Molkar's Avatar
 
Reputacja: 1 Molkar ma wspaniałą reputacjęMolkar ma wspaniałą reputacjęMolkar ma wspaniałą reputacjęMolkar ma wspaniałą reputacjęMolkar ma wspaniałą reputacjęMolkar ma wspaniałą reputacjęMolkar ma wspaniałą reputacjęMolkar ma wspaniałą reputacjęMolkar ma wspaniałą reputacjęMolkar ma wspaniałą reputacjęMolkar ma wspaniałą reputację
Dzięki pomocy w gaszeniu chat jak i później w robieniu porządku z nimi Konrad zyskał trochę zaufania u miejscowych przez co nie unikali rozmowy z nim ani nie patrzeli jak na potencjalne zagrożenie.
Kiedy wszyscy ruszyli do chaty za kapłanem w celu dowiedzenia się, co się stało łowca ruszył razem ze wszystkimi, nie pchał się co do sprawdzania śladów bo w sumienie było sensu aby tyle osób kręciło się koło chaty. Idąc z tłumem zaczął rozmowę z młodą kobietą w celu wypytania się o to jak jest w wiosce, czy coś złego się dzieje lub podejrzanego bo młode osoby częściej skłonne są do narzekania na niewygody.
Oczywiście nie mógł zapytać wprost więc zaczynając od nic nie znaczących tematów planował przejść do ciekawszej części rozmowy lecz nie było mu to dane bo z chaty najpierw wybiegł kapłan oskarżając Marwalda o zaatakowanie go a po chwili za nim wyszedł sam oskarżony.

- Tjaaa jasne Marwald zaatakował kapłana - wymamrotał pod nosem wiedząc, że ich towarzysz bardziej woli gadać często głupoty niż brać się za bitkę.

Niestety taki obrót sytuacji sprawił, że nawet Konrad stał się szybko osobą w centrum złego zainteresowania. Szybka kalkulacja ilości osób dookoła i tego, że każdy miał broń kiepsko widział szanse ucieczki. Widząc, że słowa Marwalda nie trafiają do tłumów i zaraz zacznie się walka i pewnie będzie ona bardzo jednostronna postanowił postawić wszystko na jedną kartę.

Szybkim ruchem dobył noża przy pasie po czym doskoczył do młodej kobiety z którą przed chwilą rozmawiał łapiąc za rękę wykręcając ją do tyłu i stając za nią przykładając drugą ręką nóż do gardła.

- Stać! Jeśli któryś się tylko ruszy będzie martwa a po niej co najmniej połowa z was jak tylko nas wkurwicie! - Krzycząc zaczął przesuwać się w stronę bartnika

- Waightstill jak tylko któryś skurwysyn się ruszy zarąb tego ich kapłana i każdego kto wejdzie Ci w drogę! Marwald ruszaj dupę wynosimy się z tego kurwidołka bo wiedziałem, że będą tylko problemy!
 
Molkar jest offline