Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 16-12-2016, 21:21   #33
Avitto
Dział Fantasy
 
Reputacja: 1 Avitto ma wyłączoną reputację
Zdeterminowany by nie zbliżać się do wypożyczalni a jednocześnie nikogo nie dopuścić w jej pobliże Michał czujnie lustrował otoczenie. Szczególnie dużo uwagi poświęcał na zlokalizowanie dużego amstafa, który miał zwyczaj biegać luzem wokół starego budynku.

Gdy Dominik i Paulina bezpiecznie dotarli do wrót po czym za nimi zniknęli z wnętrza domu dobiegł Michała głos jego mamy.
- Synu, chodź na ciasto.
Walka z łakomstwem była daremna. Chłopiec, robiąc krok to w kierunku salonu to z powrotem na ganek, miotał się dobre pół minuty, zanim zniknął wewnątrz domu. Pachniało malinami. Porwał kawałek kruchego, gorącego ciasta w rękę i już chciał wracać na posterunek,a le pod surowym spojrzeniem rodzicielki ruszył jeszcze po talerzyk do kredensu. W drodze powrotnej na werandę pędził przez pootwierane na oścież drzwi trzymając talerzyk na dłoni a kawałek ciasta dociskając kciukiem, by nie upadł. Jedząc mimochodem słuchał rozmowy swojej mamy z ciocią Elą.
- A Krzychu Bagniarz ostatnio za bardzo komuś we wsi pyskował, że tak mu twarz przerobili?
- A bo Ty nie wiesz? Zeszłej jesieni na koniec żniw w szpitalu wylądował. Wracał przez Wólkę rowerem po pijaku i wpadł pod kombajn. No tak, nie strój min, nadział się na heder. Dwie karetki podobno przez półtorej godziny go ściągały z a poszatkowany był taki, ze aż do Olsztyna go zawieźli. Końcówkę koszenia mieli to zboże zaległe, zęby hederu prawie na płasko a nic nie trafiło narządów wewnętrznych. Wyobrażasz sobie?
- Znowu miał szczęście. Pewnie od tego ukraińca wracał, co? Jakby go do nas na oddział przywieźli to zaszyłabym na specjalnie esperal temu dziadowi.
- Weź.
- No co? Tyle terenu, mógłby tutaj mieć masę gości, nawet zza granicy, bo okolica piękna i tereny łowieckie dookoła. Ale nie, tutaj trzeba być mocny jak byk.
 
Avitto jest offline