Sandrus nic nie myśląc podbiegł do stojącego plecami oprycha i palnął go w łeb. W razie gdyby to nie wystarczyło aby go ogłuszyć. Gotował się na kolejny cios tym razem przymierzył nogą w kroczę przeciwnika. Lewą ręką wskazał na kajutę, do której wycofał się Drik. -Tam zwiała łachudra. Donośnie powiedział w stronę towarzyszy na pomoście. ~Szlak by to cały plan poszedł w pizdu, co tam się działo na tym pomoście. Musimy to szybko zakończyć. ~ - Ruszajmy bo raban się zrobi. ~ Gdy tylko oprych sunię się na nogi zaraz odcumuję statek nie ma na co czekać. Czas nas nagli, lepiej wiać czym prędzej. Oby inni się zajęli resztą. Michał zapewne poradził sobie już z wrogiem w środku, może źle zrobiłem ostawiając go samego. ~
__________________ "Skoro ludzie to pionki, kim jest król"
Ostatnio edytowane przez olo19 : 16-12-2016 o 23:46.
Powód: błedy
|