Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 18-12-2016, 07:50   #34
mrokota
 
mrokota's Avatar
 
Reputacja: 1 mrokota jest na bardzo dobrej drodzemrokota jest na bardzo dobrej drodzemrokota jest na bardzo dobrej drodzemrokota jest na bardzo dobrej drodzemrokota jest na bardzo dobrej drodzemrokota jest na bardzo dobrej drodzemrokota jest na bardzo dobrej drodzemrokota jest na bardzo dobrej drodzemrokota jest na bardzo dobrej drodzemrokota jest na bardzo dobrej drodzemrokota jest na bardzo dobrej drodze
Korban widząc nadchodzącą Lotaryjkę szybko zlustrowała gdzie znajduje się Brax i Starucha, a następnie delikatnie zasłonił ją ciałem aby Rose nie widziała jak się jej Babcia natarczywie przygląda. W końcu zobaczymy co za litanie sobie wydzierała na ciele. Może.

Następnie rozłożył ręce w szerokim geście przywitania a usta ułożył w miłym uśmiechu. Piękna kobieta choć on nie lubi takich „ozdób” ciała. Ostrożnie….. Kobieta wygląda tak jak by umiała wykorzystać swoje przymioty.

-„ Witaj Rose. Kasztelan życzył sobie porozmawiać z tymi rozbitkami jednak brak nam umiejętności językowych. (spojrzał rozbawiony na staruszka maestera) To twoje strony prawda? Może ty się z nimi porozumiesz i dowiesz się co wydarzyło się na tym statku? (uśmiechnął się szyderczo) i dlaczego kłamią?

Usłyszał kontem ucha jak jeden z rozbitków zaczepił Maestera. O chyba dojdzie z kimś do porozumienia. Dobrze by było później z nim porozmawiać choć by pod względem informacji skąd pochodzą.

Spojrzał do tyłu na ognisko. Trzeba będzie ściągnąć dupka Wilbura, najwidoczniej to „jego” ludzie rozpalili ten ogień i z stąd tak katastrofa. To piractwo. Uśmiechnął się pod nosem. Ciekawe co z tym zrobi.

Dobra teraz najważniejsze. Wydał szybko rozkazy aby zabezpieczono teren. Ten cholerny jaszczur może gdzieś tu łazić. Jeszcze jego tu brakowało do kompletu.

Jebane Bagna……
 
mrokota jest offline