Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 18-12-2016, 15:22   #33
Egzio
 
Egzio's Avatar
 
Reputacja: 1 Egzio ma w sobie cośEgzio ma w sobie cośEgzio ma w sobie cośEgzio ma w sobie cośEgzio ma w sobie cośEgzio ma w sobie cośEgzio ma w sobie cośEgzio ma w sobie cośEgzio ma w sobie cośEgzio ma w sobie cośEgzio ma w sobie coś
Kiedy udało im się nakłonić giffów do współpracy, Sentine był zaskoczony tym, z jaką łatwością udało im się to osiągnąć. Traktował więc ich z pewną dozą nieufności, poza słowami Rixdalla - nie miał żadnego potwierdzenia, czy aby na pewno te stworzenia tak szybko są w stanie zaakceptować nowych przywódców. Ale zdawać by się mogło, ze zaraz po pokazaniu im głowy przywódcy, stali się lojalnymi żołnierzami.

***

Sentine spędził większość wolnego czasu ucząc posługiwania się bronią znalezioną na pokładzie ,,Złotej Macki''. Dowiedział się także, jak nazywa się bandolet, który początkowo uznał za futurystyczną odmianę kuszy.
Ucząc się wraz z giffami, stopniowo zaczynał nabierać do nich coraz większego zaufania. Stworzenia te, ani razu nie skomentowały zaistniałej sytuacji, ani nie przejawiały odznak niezadowolenia.
Giff noszący imię Romuald dzielił się z nim swoją wiedzą, akceptując fakt - ze był pod jego zwierzchnictwem.
Młody łowca ze skupieniem wsłuchiwał się w słowa giffa, korzystając z jego rad. Finalnie udało mu się opanować podstawy posługiwania się bronią i poznać ich nazewnictwo.

***


Przez kilka godzin Sentine wraz z pozostałymi członkami załogi starali się odnaleźć w warunkach, w których się znaleźli. Kiedy udało im się zaadaptować do sytuacji, i mieli wrażenie, ze zaczynają już mieć wszystko pod kontrolą, jak gdyby dla rozwiania iluzji, wszczęto alarm.
Zaniepokojony Sentine szybko znalazł się wraz z pozostałymi na korytarzu w pobliżu mostka.
Giffy stały w pobliżu, w pełnej gotowości bojowej. Romuald zaś zameldował Kalemowi, ze w ich kierunku zbliża się wrogi okręt.
Sentine położył dłoń na bandolecie, znajdującym się w kaburze.
- Damy radę zdjąć go z powietrza? - zapytał wyraźnie zdezorientowany, nie miał zielonego pojęcia, jak wygląda bitwa w przestrzeni kosmicznej. Ale szybko założył, ze może przypominać ona bitwy morskie. - To znaczy... czy mamy jakieś armaty, cokolwiek, z czego moglibyśmy rozstrzelać ich statek?
Jeśli ktoś potwierdziłby. Sentine niezwłocznie rozkazałby giffom użycie broni. Czekał więc na odpowiedź, pewien ze taki statek jak ten, na którym znajdowała się zbrojownia przepełniona najbardziej zabójczymi narzędziami jakie widział na swoje oczy, musi dysponować czymś takim.
Następnie Sentine wykonał polecenie Kalema, i po wysłuchaniu zaleceń Uliego, zabrał się do roboty.
 

Ostatnio edytowane przez Egzio : 20-12-2016 o 15:03.
Egzio jest offline