Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 18-12-2016, 16:23   #104
MTM
 
MTM's Avatar
 
Reputacja: 1 MTM ma wspaniałą reputacjęMTM ma wspaniałą reputacjęMTM ma wspaniałą reputacjęMTM ma wspaniałą reputacjęMTM ma wspaniałą reputacjęMTM ma wspaniałą reputacjęMTM ma wspaniałą reputacjęMTM ma wspaniałą reputacjęMTM ma wspaniałą reputacjęMTM ma wspaniałą reputacjęMTM ma wspaniałą reputację
Axim czuł narastające napięcie, kiedy wraz z towarzyszami stał pod areną. Roznoszące się wrzaski oraz krzyki ofiar orczej bandy rezonowały mu w uszach i wdzierały do głowy. Przymknął oczy i odetchnął kilka razy, próbując uspokoić myśli i wyciszyć umysł.
Wtedy odezwała się Sybill, najwyraźniej kierując swoje słowa do Jarnara.

- Powinniśmy obstawić dwa wyjścia po przekątnej - pokiwał głową, otwierając oczy i spoglądając po drużynie.
- W ten sposób wyjdziemy wszyscy naraz, a dodatkowo zachowamy zwarty szyk. - Chwilowe wątpliwości gdzieś uleciały, a zamiast nich pojawiła się determinacja.
Najemnik jeszcze raz sprawdził zapięcia napierśnika i upewnił się, że nic mu nie przeszkadza w poruszaniu się. Zerknął na pas, do którego na sznurku przytroczone było orcze ucho. Jeśli tego dnia los będzie sprzyjał mężczyźnie, zbierze takich trofeów znacznie więcej.
Albo sam skończy jako jeden.

- Pójdę z tobą - odparł Sybill, patrząc jej w oczy. Nie wydawał się zrażony jej oszpeconą twarzą. Jego spojrzenie wyrażało raczej szczątki troski.
- Waszej trójce proponuję zająć tamte wyjście - powiedział, zwracając się do pozostałych i wskazując studzienkę po przekątnej.
- Dobrze by było, gdybyście otoczyli Esmonda - dodał, patrząc po krasnoludach. - Chyba wszyscy wiemy, że jego zaklęcia nie mają sobie równych na placu boju, więc trzeba mu umożliwić ich rzucanie.

Po tych słowach podszedł do studzienki i zajął miejsce po lewej (pole 3). Zmierzył jeszcze wzrokiem Sybill i skinął jej z uznaniem.

- Pamiętajcie, naszym priorytetowym celem jest wyprowadzenie jeńców, nie wybicie każdego zielonoskórego w okolicy. Nie rozdzielać się, zawsze miejcie swojego towarzysza u boku - polecił, dobywając swojego miecza.
- Może jesteśmy tylko najemnikami… ale tym razem walczymy w słusznej sprawie - mruknął do siebie, przyglądając się ostrzu.
 
__________________
"Pulvis et umbra sumus"
MTM jest offline