Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 18-12-2016, 17:26   #458
Ehran
 
Ehran's Avatar
 
Reputacja: 1 Ehran ma wspaniałą reputacjęEhran ma wspaniałą reputacjęEhran ma wspaniałą reputacjęEhran ma wspaniałą reputacjęEhran ma wspaniałą reputacjęEhran ma wspaniałą reputacjęEhran ma wspaniałą reputacjęEhran ma wspaniałą reputacjęEhran ma wspaniałą reputacjęEhran ma wspaniałą reputacjęEhran ma wspaniałą reputację
[u]Przed odjazdem[/u
Im więcej Alice mówiła tym większe oczy robił mutant. Totalnie nie zrozumiał wykładu. Zadał proste pytanie kto to eukariot, a usłyszał więcej dziwnych nieznanych słów niż przez większość swego życia, i to w jednym zdaniu, ba powiedziane na jednym tchu! Poczuł się... nieco głupim, że nic nie rozumiał. Na całe szczęście, wybawienie wreszcie nadeszło:
- Owady, no, to słowo Baba zna!- ucieszył się wyraźnie.
- Szeryf i twój tata wiedzą co robią. Nie martw się o nich za bardzo. Ale oczywiście, pomożemy im. - postarał się dodać otuchy.
Obietnicę późniejszego opatrzenia przyjął z ciepłym wdzięcznym uśmiechem, w jego prostym umyśle ważne były rzeczy teraz, a rany i opatrunek, to były sprawy na później, więc nic, czym należy się teraz martwić.


Po dużym buuum
Nożowniczka była bardzo ordynarna. Baba nie lubił ludzi którzy przeklinali. Dlaczego mówiła tak niegrzecznie do Alicji?
- Moja mama mówiła, że przekleństwa ranią małego Jezuska, i że tylko ludzie słabi lub głupi klną, gdyż albo chcą zamaskować własną słabość osc.. oscent.. oscylującą wulgarnością, albo są zbyt głupi by znać normalne słowa. Jesteś taką osobą? - zapytał Baba.
Jednak w jednym miała rację.
- Zadbaj też o siebie Alicjo, proszę. - poparł nożowniczkę, choć nalegać nie zamierzał, Alicja była doktorem ona najlepiej wiedziała, co należy uczynić i kiedy.

Gdy Alice poprosiła o dotrzymanie tajemnicy względem jej relacji z jej ojcem:
- Baba nic nie powie. Ale Baby raczej nie będą pytać. No... oni częściej do Baby strzelają niż rozmawiają.- wyjaśnił.

Gdy Baba dostrzegł ostrzelanych mężczyzn, nie zastanawiał się ani chwili. Dał znak Boomer by podążała za nim, i razem ruszyli by pomóc rannym. Ciężko rannym... Baba zdawał sobie sprawę, jakie szkody w miękkim ludzkim ciele czynią takie pociski.

Gdy wrócili, Nix całował się akurat z nożowniczką. Baba aż wytrzeszczył oczy. Totalnie nie rozumiejąc co się dzieje.
Dopiero po chwili odnalazł wzrokiem Alicję i wydukał, że ma rannych potrzebujących pomocy. Niepotrzebnie, bo Alice już przeszła do działania i do oględzin rannych.
Baba ostrożnie ułożył rannego na ziemi, pomagając zaraz po tym Boomer, by i drugi ranny znalazł w miarę wygodne miejsce.
Gdy mutant usłyszał przeprosiny Alicji, uśmiechnął się lekko, i położył dziewczynie wielką rękę na ramieniu, delikatnie je ściskając. Nie powiedział jednak nic, i wycofał rękę natychmiast, nie chcąc czasem przeszkadzać pani doktor w pracy. Ale chciał by wiedziała, że to docenia i, że jest z niej dumny.

Potem postarał się nawiązać kontakt radiowy z ojcem Alicji. Nix mówił, że nie odpowiada, ale warto było spróbować.
 
Ehran jest offline