Wielki raban, mimo zapewnień Herr Boczka z rodzinnej wioski okazał się wielkim głupstwem. Wcale się tego krwiożercze dzikusy nie ulękły lecz zajadle szarżowały żądne mordu... Modlitwy Bodo wysłuchanymi być jednak musiały, bo celność procy skuteczniej osadzała napastników, a i przecie paniczem Gerhardtem Sigmar osłonić musiał szczurołapa przed koślawym grotem. Oh, Panie, Ty nie wybrzedzasz maluczkimi tego świata i łaski nie żyłujesz! Westchnął w duchu.
Wanker zaklął kolejny kamień chuchnięciem. Miał zamiar posłać go celując w goblina, który wysadzony ze swego wierzchowca wylądował w błocku u stóp Jagódki. Jeżeli tym upadkiem przytomności kurdupel nie stracił, acz miał nadal mordercze zapędy, to mu Bodo miał w planach nabić procą guza.
__________________ "Lust for Life" Iggy Pop 'S'all good, man Jimmy McGill |