Moritz splunął, poprawił tarczę i zacisnął dłoń na rękojeści miecza, a następnie upewniwszy się, że za plecami ma las, z którego nie nadciągają gobliny, a po jednej stronie rozpiętą nad drogą linę, wypatrywał przeciwnika, z którym mógłby podjąć starcie. Zamierzał przyjąć taktykę ogłuszania i dobijania ogłuszonych przeciwników. |