Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 18-12-2016, 21:32   #34
TomBurgle
 
Reputacja: 1 TomBurgle ma wspaniałą reputacjęTomBurgle ma wspaniałą reputacjęTomBurgle ma wspaniałą reputacjęTomBurgle ma wspaniałą reputacjęTomBurgle ma wspaniałą reputacjęTomBurgle ma wspaniałą reputacjęTomBurgle ma wspaniałą reputacjęTomBurgle ma wspaniałą reputacjęTomBurgle ma wspaniałą reputacjęTomBurgle ma wspaniałą reputacjęTomBurgle ma wspaniałą reputację
- Wiesz, którędy powinniśmy się skierować? -
- Powiedz mi jak nazywała się ta planeta, a znajdziemy drogę do waszego domu, choćby i była w innej sferze! - metaliczne nozdrza rozszerzyły się, a uszy podniosły. Smok zamarł, czekając na tą jedną nazwę
Ale zamiast tego odezwał się Kalem.
- Wszystko wiedzieć, phi! - metaliczne stworzenie wydało z siebie coś pomiędzy śmiechem a kaszlem - Nie wiem, nie wiem, nie wiem, nie. A co do tego dokąd lecieć...dokąd dusza zapragnie! Tylko powiedzcie! -
I znowu, zanim padła jakaś sensowna odpowiedź, zanim ktoś wyznaczył jakiś cel...
- Czyli to tak. Sami nie możecie sterować to ściągnęliście tych piratów na nas. - wygarnął Valand
- Co!? KTO?! - dopiero po chwili do Uliego dotarło że mówi się o nim - Taaak? Dobrze, radźcie sobie sami!- dyszący i sapiący oburzeniem pognał w przeciwnym kierunku



- Rixdall...opowiedz mi o Rixdallu, Shirin. I o Radzie. I o Złotej Macce. I o obu zielonoskórych pokurczach. Gadaj, a ja będę cię karmił naszym złotem dopóty gadasz. Możesz je trzymać dopóki nie będzie potrzebne - niejaki problem pojawił się kiedy Uli zastanowił się po co miałoby służyć złoto, ale gdzieś w głowie odbijało mu się że jest potrzebne.

Smok osiągnął feng-shui pośród stosów zgromadzonych łupów. Pierwszy zaczął przekopywać okręt - a do tego miał taką przewagę że pamiętał (- z kiedyś?) - rozkład statku, więc silnymi łapami shivaka zniósł więcej niż mógł zamarzyć sam. Tylko ten nieszczęsny Valand zdążył się zamknąć w kwaterach okrętowego maga. To co mówił Shirin rezonowało z jego poczuciem poprawności. Tak było dobrze. Tak powinno być. On na tym wszystkim, nie niepokojony i bezpieczny. Ta kryształowa lampa powinna stać na dole, za nim, by rzucał większy cień. Księgi powinny być w dobrze oświetlonym miejscu. Olbrzymie mosiężne astrolabium przykręcił do podłogi tuż pod bulajem.
Czas najwyższy przejść do innych spraw. Najpierw, dowiedzieć się jak Toun stąd zwiał.


***
- Leciał szybciej? Nie! Skuteczniej uciekał? Tak! - konstrukt przygalopował na shivaku po przeraźliwym dźwięku rogu. Nie wiedział o co chodzi - ale taki dźwięk na pewno nie wieszczył niczego dobrego.
- Rozpędzamy się szybciej! Po każdym zakręcie są wolniejsi od nas! - Po raz pierwszy od dłuższego czasu zeskoczył z grzbietu shivaka i zaczął dłubać pazurem w pokładzie
- Papier! Papier! Dajcie tusz i papier! Wyznaczę kurs! - skrzeczał. W końcu kiedy jeden z giffów przybiegł z koniecznymi utensyliami zamilkł zaafaerowany mazaniem kanciastego szlaczka oddalającego się od Znikającej Planety.
- Mamy balisty, katapulty i balisty na mackach! - bo a jakże, mieli uzbrojenie. Nawet już tam był - i zwinął sobie jeden harpun do jamy.
 
__________________
W styczniu '22 zakończyłem korzystanie z tego forum - dzięki!

Ostatnio edytowane przez TomBurgle : 18-12-2016 o 21:34.
TomBurgle jest offline