Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 19-12-2016, 10:37   #13
Mike
 
Reputacja: 1 Mike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputację
- Szlag by to trafił - zaczął mamrotać pod nosem Cliff, gdy wylądowali na śniegu. - Zaciągnij się mówili, pojedziesz do Podmroku mówili. Tylko nie mówili, że trzeba będzie się tam przekopać przez śnieg, a kurwa łopaty nawet nie dali.
A łopata by się przydała, przynajmniej by się ździebko rozgrzał, bo gołe i lekko spocone bicepsy, tak dobrze prezentujące się na wyspie, teraz pokryły się cienką warstewką lodu. Lekki skurcz mięśni i odpadł cienkie jak włos płatki zamarzniętego potu.

W końcu znaleźli się w środku, akurat na czas, bo za chwilę Cliff zacząłby się powtarzać w przekleństwach. Jednak przekleństwa po chwili ucichły. Wystrój zrobił wrażenie na Cliffie. Co prawda na piękno i artyzm był równie wrażliwy co kamienne wrota na powiewy mroźnego wiatru, ale za to rozmach był tym co do niego trafiało.

------------

Spoglądał na władcę Bolfost-Tor z zaciekawieniem. Jego niecodzienne maniery nie robiły na nim wrażenia. Król krasnoludów był pierwszym królem jakie widział, więc nie miał jak porównać tego co widzi ze standardami światowymi.
- Witaj królu - powiedział z szacunkiem, przynajmniej taką miał nadzieję - Chętnie byśmy porozmawiali z kilkoma osobami o taktykach jakie stosuje wróg. Różne punkty widzenia pozwalają na dostrzeżenie szerszego obrazu komuś o świeżym spojrzeniu. Więc jeśli ktoś oprócz przewodnika ma w tej materii doświadczenie z nim też byśmy chcieli porozmawiać przed wyruszeniem.
 
Mike jest offline