Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 19-12-2016, 21:04   #9
Kawalorn
 
Kawalorn's Avatar
 
Reputacja: 1 Kawalorn jest godny podziwuKawalorn jest godny podziwuKawalorn jest godny podziwuKawalorn jest godny podziwuKawalorn jest godny podziwuKawalorn jest godny podziwuKawalorn jest godny podziwuKawalorn jest godny podziwuKawalorn jest godny podziwuKawalorn jest godny podziwuKawalorn jest godny podziwu
Eryk, pospiesznie zmierzając na odsiecz, był bardzo zamyślony, co jest raczej nietypowe, gdy człowiek spieszy się do walki. W byłym szlachcicu z Everlund ta sytuacja zbudziła wspomnienia. Wspomnienia jednego zdarzenia, które miało na niego znaczący wpływ...
Szept Moiry przywrócił Eryka do przytomności. Teraz z kolei zamyślił się nad jej słowami, obserwując orkowego dowódcę.
- Nawet by się przydało - odszepnął Eryk. - Jeżeli jednak będzie okazja do śmiertelnego ciosu, nie możemy ryzykować, czekając na lepszą okazję, bo w międzyczasie to on może zadać śmiertelny cios któremuś z nas. Patrząc na niego, to ryzyko byłoby spore. Jeżeli jednak będzie okazja go pojmać, jestem za. Tylko... jeżeli będzie trzeba z nim negocjować, niech nikt nieopatrznie nie obieca mu za dużo - przestrzegł zaklinacz. - "Życie" wystarczy, bez zbędnych środków retorycznych, bo jeszcze komuś się wymsknie na przykład coś o zdrowiu... - tu zaklinacz urwał. - Co z nim zrobimy, omówimy później. Przed przesłuchaniem orka i tak trzeba będzie najpierw pogadać z tym człowiekiem.
 
Kawalorn jest offline