-Dirk szybciej kurwa!
Mężczyzna cofał się powoli wiedząc, że mimo lepszej pozycji nie ma szansa walcząc sam przeciwko waszej czwórce. Na swoje nieszczęście zignorował odgłosy dobiegające za jego pleców. Zapewne spodziewał się, że to jego towarzysz nadbiega mu z pomocą. W tym momencie
Sandrus w biegu uderzył go kijem. Głucho huknęło, a oprych zachwiał się na nogach lekko zamroczony, na taka okazję czaił się
Norin rzucając się na niego. Okuta pałka wyleciała człowiekowi z rąk, czy to efekt czaru czy
Ottona, czy ataków waszej dwójki tego już nie wiadomo, broń spadł wprost do wody. W końcowym efekcie khazad przewrócił i przygniótł oprycha własnym ciałem, eliminując go z dalszej walki.
Lennart oraz
Oskar spokojnie weszli na pokład nie biorąc udziału w zwarciu. Dostrzegacie, że na samym pokładzie znajduje się 6 długich drągów i zwój liny (10m), a od strony dziobu jest jeszcze klapa prowadząca pod pokład.
Michaił stojąc przy nadbudówce, dobiegły cię hałasy, przewracanych mebli (stół/krzesło/łóżko/szafa?) możesz tylko zgadywać. Tak czy inaczej wygląda na to, że Dirk postanowił się zabarykadować.
- stul pysk! zdechniesz suko! zawszona wiocha. Twu. mężczyzna krzycząc zwracał się do kogoś w środku. Odpowiedział
mu szloch - spierdalać huje, jak który do okna zajrzy bełtem poczęstuje, nim drzwi wyrąbiecie to waszej kurwie flaki wypruje!
nasiliło to tylko
płacz dochodzący ze środka.