Sandrus nie mógł zmarnować okazji, uczynił to co wcześniej planował gdy tylko zobaczył, że wróg leży obezwładniony. Podbiegł ile sił do lin cumujących i zaczął je rozwiązywać tak szybko jak to tylko możliwe. - Potrzeba więcyj chłopa pomuszta. Spojrzał na inne liny, które uniemożliwiają odcumowanie łodzi i machnął ręką w ich kierunku po czym wrócił do odwiązywania.
~Trzeba jak najszybciej odcumować łudź i odpłynąć potem uradzimy co zrobić z dziewką i baranem. Nie ma na co czekać.~ Skończywszy rozejrzał się po łodzi, aby obaczyć w czym pomóc.~Jak skończę tutaj, wezmę za drąg i zacznę odpychać te łajbę.~
__________________ "Skoro ludzie to pionki, kim jest król" |