Meet a patron zatem i umagicznienie przedmiotu.
A co do kuszenia... To owszem. Niby krasnolud, to krasnolud. Ale plemię Durina wobec reszty khazadów to nie przymierzając jak High elf wobec sindara. A tej różnicy tu nie widać. Krasnoludy z gór szarych różnią się raptem jednym virtue, jednym reward i tym, że są biedne jak proszalne dziady. Nie wiele więcej różnic jest u krasnoludów w gór błękitnych i żelaznych wzgórz. Lepiej by chyba wyszło podzielenie krasnoludów na plemiona. Czyli Plemię Durina osobno, drudzy najliczniejsi po nich bodaj Ognistobrodzi z gór błękitnych osobno, a trzeci co już w ogóle nazwy nie pamiętam z gór szarych osobno.
To by ich porządnie zróżnicowało tak jak zróżnicowani są ludzie i odrobinę też elfy i hobbici.
Wiem - czepiam się
Ale to uniwersum mojego dzieciństwa - nie umiem inaczej