"Ta pięciu frajerów... Pewnie ostatecznie okaże się że jest ich piętnastu albo Ci tutaj zamiast eskorty potraktują nas jako towar kurwa ale cóż zrobić nie można siedzieć na dupsku w tej dziurze do usranej śmieri a gnoju nosił nie będe" rozmyślał. Bimber i dym doskonale się uzupełniałey otepiając zmysły i pozwalając niemal zapomnieć że jest się w tak parszywym miejscu. Popatzył na Czesława i wiedzial że z nim nie ma co gadać. Może i się tym zajmiemy ale mam kilka pytań Kiedy wyruszamy? Co za towar wieziecie broń czy jakieś inne gówno? I czy nie zabralibyśmy jeszcze tego gówniarza który tu wszedł przed chwilą przydałby się choćby jko mięso armatnie- powiedział z powagą. Łysol gdzieś zniknął zresztą nie chciał podróżować z tym kretynem
__________________ To była dłuuuga przerwa... przepraszam wszystkich i ogłaszam oficjalnie... wróciłem !!! |