-Jak se chcesz krasnalu, jak dla mnie możesz tego psiego syna sam z tamtąd wyciągnąć- rzucił Miszka, zabezpieczł broń tak by nie wypaliła , wziął jeden z drągali i poszedł odpychać łódź trzymając się równocześnie jak najdalej od okna nadbudówki, z której mógł paść strzał Dirka. |