Wątek: Gdzielnik
Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 21-12-2016, 21:03   #7
Czudak
 
Czudak's Avatar
 
Reputacja: 1 Czudak ma z czego być dumnyCzudak ma z czego być dumnyCzudak ma z czego być dumnyCzudak ma z czego być dumnyCzudak ma z czego być dumnyCzudak ma z czego być dumnyCzudak ma z czego być dumnyCzudak ma z czego być dumnyCzudak ma z czego być dumnyCzudak ma z czego być dumnyCzudak ma z czego być dumny
Proces wyzwalania figur z okowów niezmiennych pozycji trwał relatywnie krótko. Natychmiastowa implantacja wytycznych przerwała zabawę, aż potrząsnęła głową z wrażenia. Chyba nigdy się nie przyzwyczai do wszczepiania poleceń wprost do umysłu. Takie tam od zwykłych komputerów/podrzędnych SI, czy wypowiedziane półgłosem/niewyraźne polecenia ludzi - to można było zignorować. Ale kiedy "zalecenia" (albo "zasady", jak gospodyni Tulea rozkosznie to ujęła) autoryzowano jasno i wyraźnie - to były nie do przeskoczenia. Moduł powłoki chętnie i szybko absorbował takie kruczki.

Moment zajął przeczytanie nowych dyrektyw, na które zjeżyło się jej futro, były to bowiem bardzo sztywne ramy. Jasno-wiśniowa gęba rozwarła się szeroko, gotowa zwerbalizować co o tym sądzi jej właścicielka... ale jedyne co się z niej wydobyło to cichutkie, jednowyrazowe obruszenie.

Już w Instytucie szybko się dowiedziała że nawet nie mrugnie, jeśli takie będzie czyjeś życzenie; a mógł tak sobie zażyczyć właściwie ktokolwiek. Chociaż zdecydowana większość ludzi dawała jej spokój, gdy niejednoznacznie "sugerowała" że jest najnowszym, "tajnym" wynalazkiem ze Stowarzyszenia, wysłanym w teren aby dać się pogłaskać, zbierając przy okazji dane na temat samopoczucia głaskających. Wielu dało się też oczarować albo przekonać, lecz czasem zdarzały się nieprzejednane jednostki. Obchodzenie reguł w ich przypadku często skutkowało totalnym unieruchomieniem, przynajmniej aż do czasu najbliższej diagnostyki, kiedy to powłoka wysyłała wiadomość do Nauczyciela, że być może zapomniał o swoim Uczniu, który siedzi gdzieś w piwnicy. Sam Mistrz Sevaster z Polihistorów pokazał jej do czego prowadzi bezmyślne testowanie giętkości reguł. Wzdrygnęła się w duchu na tę myśl, przypominając sobie o przygodzie z bezkompromisowym mężczyzną... najnowsza gospodyni też ma zadatki na bezwzględną dominację, ale przynajmniej zaoferowała propozycję wyjaśnienia wszelkich wątpliwości. To oznacza, że chyba wciąż jest nadzieja na bezkonfliktową współpracę i stosunkowo nieograniczoną wolność, hehe.

Jeszcze bardziej zwolniła ruchy i posłusznie siadła na zadku, potem mocno przycisnęła przednie kopyta do podłogi, przekrzywiła głowę, i rzuciła powłóczystym spojrzeniem na najbliższą z kamer.

- Nie mam żadnych pytań, mamusiu - przemówiła grzecznie istota swym żeńskim głosem, po czym róg na jej głowie zabłysnął delikatną, pomarańczową poświatą. Och, tak. Ma rogową wypustkę na głowie pomiędzy uszami, dosyć długą. Oczywistym, iż jest to punkt centralny generatora sztucznej telekinezy, który właśnie został uruchomiony. Luźno zwisający kawałek ogrodowego pnącza został otoczony tym samym błyskiem pomarańczy, po czym łatwo zerwany, zasupłał się wokół szyi istoty Podopiecznej. Elementem kończącym improwizowanego naszyjnika była róża zza ucha. Nawet nie mrugnęła, ani nie spojrzała na żadne z wymienionych przedmiotów, wciąż sugestywnie zerkając na swą gospodynię, która z pewnością patrzyła na nią z holograficznego wyświetlacza. Nie było żadnego oglądania czegokolwiek, ani dotykania jakąkolwiek częścią ciała, czyli nie naruszyła żadnej z zasad, czyż nie?

- Chociaż... nie! Mam dwa pytania - uśmiech był tak szeroki, że było widać wszystkie płaskie zęby "roślinożercy" bielące się w jej mordce. - Co taka pierwszorzędna matusia jak ty robi tutaj całkiem sama, hmm? Po drodze widziałam parę interesujących spotkań towarzyskich. Może odwiedzimy jedno z nich, a nie będziemy tutaj tak stać i wdzięczyć się do siebie przez oszkloną ścianę?

Nie ma pytań co do dwóch ostatnich wytycznych. Co do ścieżek, to z pewnością SI domu automatycznie pokaże jej modułowi gdzie one są.
 

Ostatnio edytowane przez Czudak : 17-03-2017 o 15:59.
Czudak jest offline