Baryła zmęczony całym zamieszaniem oraz zdziwiony, że Ed nie wraca chwycił mocniej swój młot ruszył do przodu. Prychając i przeklinając pod nosem przyspieszył. Po drodze krzycząc za siebie do Kuchcików:
- Dawajcie ze światłem za Edwardem!
Ulf z jednej strony był zły na całą sytuację ale z drugiej martwił się czy przypadkiem staruszek nie przeceni swoich możliwości. Nie chciał znaleźć go martwego w jakimś obskurnym kanale...